Straż Miejska sprawdza, czym palimy w piecach
Strażnicy miejscy z Kędzierzyna-Koźla sprawdzają, czym mieszkańcy palą w piecach. Przeprowadzili prawie 80 takich kontroli.
- Prowadzimy akcje planowe, we wszystkich częściach Kędzierzyna, reagujemy też na zgłoszenia mieszkańców – mówi Grzegorz Grzesik, komendant Straży Miejskiej w Kędzierzynie-Koźlu. – Strażnicy proszę o otwarcie paleniska. Sprawdzamy fizycznie, czy w palenisku znajduje się drewno lub węgiel. Jeśli stwierdzimy, że są tam materiały niedozwolone, śmieci czy butelki plastikowe, wówczas podejmujemy decyzję o nałożeniu mandatu karnego.
Mieszkańcy zgłaszają strażnikom, że w dziwnych okolicznościach znikają meble wystawione w czasie zbiórki odpadów wielkogabarytowych. Podejrzewają, że mogą one być zbierane, żeby posłużyć jako opał.
- Otrzymywaliśmy też informacje, że są osoby, które wyciągają plastikowe butelki z koszy, które znajdują się w pasie drogowym, w parkach czy na placach zabaw i tymi butelkami palą w piecu. Mam nadzieję, że prędzej czy później, uda nam się takie osoby złapać na gorącym uczynku – mówi Grzegorz Grzesik.
Strażnicy miejscy sprawdzają piece u osób fizycznych. Mają też podejrzenia o paleniu odpadami w czterech firmach. Te sprawy skierowali do starostwa powiatowego, które może skontrolować te zakłady.
Mieszkańcy zgłaszają strażnikom, że w dziwnych okolicznościach znikają meble wystawione w czasie zbiórki odpadów wielkogabarytowych. Podejrzewają, że mogą one być zbierane, żeby posłużyć jako opał.
- Otrzymywaliśmy też informacje, że są osoby, które wyciągają plastikowe butelki z koszy, które znajdują się w pasie drogowym, w parkach czy na placach zabaw i tymi butelkami palą w piecu. Mam nadzieję, że prędzej czy później, uda nam się takie osoby złapać na gorącym uczynku – mówi Grzegorz Grzesik.
Strażnicy miejscy sprawdzają piece u osób fizycznych. Mają też podejrzenia o paleniu odpadami w czterech firmach. Te sprawy skierowali do starostwa powiatowego, które może skontrolować te zakłady.