W mieście partnerskim stolicy regionu - Szekesfehervar - stanął już krzyż katyński, teraz ratusz chce się zrewanżować. Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski podkreśla, że pamięć o rewolucji jest dla Węgrów kluczowa w budowaniu współczesnej tożsamości.

- Mało kto wie o tym fakcie, że w 1956 roku Węgrzy jako pierwsi zbuntowali się przeciwko komunistom, ogłosili wystąpienie z Układu Warszawskiego, za to spotkała ich dotkliwa kara - premier został zamordowany, kilkadziesiąt tysięcy Węgrów zginęło w tym powstaniu węgierskim. To jest też element wspólnej tożsamości, bo dla nas lata 50. i późniejsze, podobnie jak dla Węgrów, to były lata spędzone pod butem komunistycznym, również Polacy występowali przeciw władzy sowieckiej - wyjaśnia.

Pomnik zawiera elementy ważne dla kultury węgierskiej: tulipana symbolizującego bohaterstwo i walkę, jabłko królewskie wskazujące na Szekesfehervar oraz flagę narodową z wyciętym herbem komunistycznych Węgier. Rzeźbiarz i wykonawca obelisku, Janos Horvath, tłumaczy, że pomysł stworzenia takiego pomnika zrodził się w jego głowie już dawno, choć nie miało to związku z 60. rocznicą wybuchu rewolucji.

- Często bywałem w Opolu i dobrze się tutaj czuję, dlatego pomyślałem, że taki słup pamięci mógłby być zobrazowaniem relacji między Polską a Węgrami - dodaje.

Rok 2016 jest rokiem przyjaźni polsko - węgierskiej.