Po pożarze Komendy Powiatowej Policji w Nysie. Komendant wojewódzki: Pracujemy normalnie
Miasto zaproponowało nyskiej policji tymczasową pomoc - siedzibę zlikwidowanego Gimnazjum nr 3. Z kolei starosta - budynek przy ul. Słowiańskiej, po Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie. Wszystko wskazuje na to, ze dotychczasowa siedziba KPP w Nysie nie będzie się nadawała do użytku. Najpierw pożar strawił poddasze, następnie budynek została zalany w efekcie akcji gaśniczej.
- Teraz najważniejszą sprawą jest zabezpieczenie dachu, aby nie doszło do dalszych zniszczeń i oczywiście jak najszybsze zorganizowanie normalnej pracy policji. Zapewniam, że tak będzie już dzisiaj, wszystkie wydziały będą wykonywać swoje obowiązki. Będziemy szacować straty, zobaczymy, co zdecyduje nadzór budowlany – mówi inspektor Jarosław Kaleta, opolski wojewódzki komendant policji.
- Smutno i przykro, ten budynek był gruntownie remontowany, właściwie remont dobiegał końca i policjanci się cieszyli, ze będą mieć lepsze warunki pracy – mówi nadkom. Marzena Grzegorczyk, rzecznik prasowy KWP w Opolu, która także przyjechała do Nysy w związku z pożarem.
W nocy trwało przenoszenie archiwów do policyjnego budynku, w którym mieści się prewencja, położonego naprzeciwko KPP. Powiat obiecał też policji specjalne dmuchawy do osuszania ścian, które przyjadą z powiatowego magazynu przeciwpowodziowego w Paczkowie.
W pożarze nikt nie ucierpiał, z budynku ewakuowano 14 osób. Policja bada przyczyny pożaru, wstępnie przyjęto hipotezę, że mogło dojść do zaprószenia ognia przez firmę, która remontowała poddasze.
- Smutno i przykro, ten budynek był gruntownie remontowany, właściwie remont dobiegał końca i policjanci się cieszyli, ze będą mieć lepsze warunki pracy – mówi nadkom. Marzena Grzegorczyk, rzecznik prasowy KWP w Opolu, która także przyjechała do Nysy w związku z pożarem.
W nocy trwało przenoszenie archiwów do policyjnego budynku, w którym mieści się prewencja, położonego naprzeciwko KPP. Powiat obiecał też policji specjalne dmuchawy do osuszania ścian, które przyjadą z powiatowego magazynu przeciwpowodziowego w Paczkowie.
W pożarze nikt nie ucierpiał, z budynku ewakuowano 14 osób. Policja bada przyczyny pożaru, wstępnie przyjęto hipotezę, że mogło dojść do zaprószenia ognia przez firmę, która remontowała poddasze.