- Na Ukrainie w szybkim tempie pogłębiają się obszary ubóstwa - mówi Wanda Jakimko, prezes prudnickiego Klubu „Kresowiak”. – Zbieramy głównie artykuły spożywcze, chemię gospodarstwa domowego oraz słodycze. Naszym rodakom, którzy pozostali na Ukrainie nie dzieje się dobrze. W ogóle jest tam bieda. Coraz to drożeją gaz i energia elektryczna oraz żywność - dodaje.

Prudnicki transport z darami wyjedzie na Ukrainę pierwszego grudnia. Trafią one do kościoła katolickiego w Nadwórnej, gdzie rozdzielone zostaną wśród tamtejszych Polaków. Słodkościami obdarowane będą także maluchy z miejscowego domu dziecka. Przewiezienie tej pomocy na Ukrainę zapewnia burmistrz Prudnika. Nadwórna jest miastem partnerskim Prudnika.