Pacjenci i władze powiatu wciąż walczą o nyską „naczyniówkę”. Dzisiaj konferencja przed siedzibą opolskiego NFZ
Petycja z podpisami poparcia około 1500 pacjentów dla oddziału nyskiej "naczyniówki" zostanie złożona dzisiaj w NFZ w Opolu, a obronie PAKS będzie towarzyszyła konferencja prasowa przed siedzibą opolskiego oddziału NFZ.
To wspólne przedsięwzięcie stowarzyszeń pacjentów i władz powiatu nyskiego, którym zależy, aby wbrew zapowiedziom, oddział chirurgii naczyniowej nie został zlikwidowany 30 października.
- To wyraz naszej desperacji, bo nie będziemy mieli gdzie się leczyć - mówi Emil Kołaczek - przedstawiciel Inicjatywnej Grupy Roboczej Obrony Kliniki Chirurgii Naczyniowej PAKS w Nysie. Wspólnie z Marianem Saską z kędzierzyńskiego Stowarzyszenia Pacjentów z Chorobami Serca i Układu Krążenia „EkoSerce” zebrali prawie 1500 podpisów w obronie oddziału chirurgii naczyniowej PAKS w Nysie. Przypomnijmy, decyzją zarządu PAKS ma on zostać zlikwidowany 30 października z powodu braku porozumienia z NFZ w kwestiach finansowych.
- Chcemy zmobilizować społeczeństwo Nysy i ościennych powiatów, bo to nie sztuka powiedzieć, że opolski WCM obsłuży całe województwo. NFZ musi znaleźć pieniądze – mówi Saska.
W konferencji przed siedzibą opolskiego NFZ będą też uczestniczyli przedstawiciele nyskiego starostwa, do którego zwrócili się z prośbą o wsparcie przedstawiciele stowarzyszeń pacjentów.
- Bronię pacjentów i proszę NFZ o zrozumienie. Liczę też na wsparcie wojewody i marszałka naszego województwa. Dwie takie placówki na Opolszczyźnie, to wzorcowy model – mówi starosta powiatu nyskiego Czesław Biłobran.
Dodajmy, że nyska "naczyniówka" ma ponad 11 mln niewypłaconych nadwykonań za ubiegły rok, przy kontrakcie wysokości 1 mln 200 tys. NFZ kwestionuje, czy wszystkie przypadki były procedurami ratującymi życie, tak jak twierdzi PAKS. Uregulowania tej kwoty domagają się stowarzyszenia broniące kliniki. Z kolei nyskie starostwo wnioskuje o trzykrotnie wyższy niż dotychczas roczny kontrakt, adekwatny do liczby pacjentów, korzystających z usług nyskich PAKS.
- To wyraz naszej desperacji, bo nie będziemy mieli gdzie się leczyć - mówi Emil Kołaczek - przedstawiciel Inicjatywnej Grupy Roboczej Obrony Kliniki Chirurgii Naczyniowej PAKS w Nysie. Wspólnie z Marianem Saską z kędzierzyńskiego Stowarzyszenia Pacjentów z Chorobami Serca i Układu Krążenia „EkoSerce” zebrali prawie 1500 podpisów w obronie oddziału chirurgii naczyniowej PAKS w Nysie. Przypomnijmy, decyzją zarządu PAKS ma on zostać zlikwidowany 30 października z powodu braku porozumienia z NFZ w kwestiach finansowych.
- Chcemy zmobilizować społeczeństwo Nysy i ościennych powiatów, bo to nie sztuka powiedzieć, że opolski WCM obsłuży całe województwo. NFZ musi znaleźć pieniądze – mówi Saska.
W konferencji przed siedzibą opolskiego NFZ będą też uczestniczyli przedstawiciele nyskiego starostwa, do którego zwrócili się z prośbą o wsparcie przedstawiciele stowarzyszeń pacjentów.
- Bronię pacjentów i proszę NFZ o zrozumienie. Liczę też na wsparcie wojewody i marszałka naszego województwa. Dwie takie placówki na Opolszczyźnie, to wzorcowy model – mówi starosta powiatu nyskiego Czesław Biłobran.
Dodajmy, że nyska "naczyniówka" ma ponad 11 mln niewypłaconych nadwykonań za ubiegły rok, przy kontrakcie wysokości 1 mln 200 tys. NFZ kwestionuje, czy wszystkie przypadki były procedurami ratującymi życie, tak jak twierdzi PAKS. Uregulowania tej kwoty domagają się stowarzyszenia broniące kliniki. Z kolei nyskie starostwo wnioskuje o trzykrotnie wyższy niż dotychczas roczny kontrakt, adekwatny do liczby pacjentów, korzystających z usług nyskich PAKS.