Policjantka z Brzegu ewakuowała ludzi z płonącego budynku
St. sierż. Marzena Pniewska popisała się nie lada odwagą. Brzeska policjantka przed przybyciem na miejsce straży pożarnej zdążyła ewakuować troje mieszkańców budynku przy ulicy Cegielnianej. Do zdarzenia doszło w sobotę po południu. Dzięki postawie funkcjonariuszki, ewakuowano część lokatorów. Sama zainteresowana nie czuje się bohaterką.
Marzena Pniewska w rozmowie z naszym reporterem tak wspomina ostatnie wydarzenia.
- Pojawiłam się na miejscu pierwsza, jeszcze przed przyjazdem strażaków. Rozpoczęłam przeszukiwanie pomieszczeń. W jednym z nich siedział starszy mężczyzna, który postanowił przeczekać w swoim mieszkaniu ten pożar. Wyniosłam go, bo sam nie był w stanie wyjść. Potem okazało się, że w budynku są kolejne osoby, m.in. młoda para, która była zdezorientowana, nie wiedzieli, co robić. Siłą sugestii nakłoniłam ich do tego, by również opuści budynek. A później pojawili się strażacy – relacjonuje policjantka z Brzegu.
Po przyjeździe na miejsce straży pożarnej, ratownicy za pomocą drabiny ewakuowali z wyższych kondygnacji pozostałych mieszkańców. W pożarze ucierpiała tylko jedna osoba.
Strażacy z uznaniem podeszli do postawy st. sierż. Marzeny Pniewskiej.
- Pojawiłam się na miejscu pierwsza, jeszcze przed przyjazdem strażaków. Rozpoczęłam przeszukiwanie pomieszczeń. W jednym z nich siedział starszy mężczyzna, który postanowił przeczekać w swoim mieszkaniu ten pożar. Wyniosłam go, bo sam nie był w stanie wyjść. Potem okazało się, że w budynku są kolejne osoby, m.in. młoda para, która była zdezorientowana, nie wiedzieli, co robić. Siłą sugestii nakłoniłam ich do tego, by również opuści budynek. A później pojawili się strażacy – relacjonuje policjantka z Brzegu.
Po przyjeździe na miejsce straży pożarnej, ratownicy za pomocą drabiny ewakuowali z wyższych kondygnacji pozostałych mieszkańców. W pożarze ucierpiała tylko jedna osoba.
Strażacy z uznaniem podeszli do postawy st. sierż. Marzeny Pniewskiej.