Zandberg: Kobiety zmusiły PiS do wycofania się z antyaborcyjnego projektu
- Chodzi o to, by w trudnych moralnie kwestiach decyzję podejmowała kobieta, a nie policjant, prokurator, czy poseł - powiedział w Loży Radiowej Adrian Zandberg z partii "Razem". To ugrupowanie, jak stwierdził nasz gość, zainicjowało w kraju "Czarny Protest".
Przypomnijmy, dziś posłowie odrzucili w głosowaniu projekt komitetu "Stop Aborcji" całkowicie zakazujący przerywania ciąży.
- To bardzo ważny dzień. Po raz pierwszy od wyborów Prawo i Sprawiedliwość zostało zmuszone do tego, żeby się cofnąć - mówił nasz gość.
- Wzbudziła się olbrzymia energia społeczna i to nie tylko w dużych miastach, nie tylko w Warszawie, Opolu, czy we Wrocławiu, ale także w małych miastach i miasteczkach. Dla mnie przegrana PiS była najbardziej widoczna, kiedy wieczorem w dniu ogólnopolskiego strajku kobiet widziałem, że "Czarny Protest" odbył się w takich miejscowościach, jak Susz czy Byczyna - mówił na naszej antenie jeden z liderów partii Razem.
Jak dodał Adrian Zandberg, jego ugrupowanie nie czuje się zwycięskie. - Zwyciężczyniami są kobiety - stwierdził w Loży Radiowej.
- To bardzo ważny dzień. Po raz pierwszy od wyborów Prawo i Sprawiedliwość zostało zmuszone do tego, żeby się cofnąć - mówił nasz gość.
- Wzbudziła się olbrzymia energia społeczna i to nie tylko w dużych miastach, nie tylko w Warszawie, Opolu, czy we Wrocławiu, ale także w małych miastach i miasteczkach. Dla mnie przegrana PiS była najbardziej widoczna, kiedy wieczorem w dniu ogólnopolskiego strajku kobiet widziałem, że "Czarny Protest" odbył się w takich miejscowościach, jak Susz czy Byczyna - mówił na naszej antenie jeden z liderów partii Razem.
Jak dodał Adrian Zandberg, jego ugrupowanie nie czuje się zwycięskie. - Zwyciężczyniami są kobiety - stwierdził w Loży Radiowej.