- To niewyobrażalne, pamiętam miałem poczucie wstydu, bo kiedy byliśmy jednym z 12 uniwersytetów polskich, przyjeżdżali na spotkanie tutaj do Opola, bo się wizytowaliśmy - rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, Warszawskiego, a tu przyjmuję w jakichś warunkach siermiężnych, w jakiejś makabrze i wtedy postanowiliśmy o tej generalnej sprawie - niech będzie centralny budynek Collegium Maius wizytówką miasta i to się stało, to nam się udało - opowiada.

W szeregi uniwersyteckiej braci wstąpiło prawie 3 tysiące nowych studentów. Rektor Masnyk podkreśla, że uczelnia była i jest atrakcyjna.

- To jest jakość kształcenia, to jest też klimat, jaki stwarza miasto i województwo dla studentów uczących się w Opolu. Ja wiem, że mamy z tym pewien problem, jeśli chodzi o rywalizację, konkurencję mamy na zachód silny Wrocław, na wschód silne Katowice, silny Kraków, a na północy Poznań i Toruń. Małe miasto ma jednak swój klimat, ma swoją dobrą bazę, świetne akademiki, przyjazną atmosferę, wszędzie jest blisko - tłumaczy rektor.

- To jest nieprawdziwa teza, ze uniwersytet jest w ogonie, jeśli chodzi o jakość kształcenia. To jest teza fałszywa, co nie oznacza, że nie musimy pracować przez najbliższe lata, by podnieść tę jakość kształcenia, bo to jest właściwie nasze główne zadanie, ono wynika także z szerszej refleksji, jak wyjść z tego kryzysu, w jakim znajduje się w ogóle szkolnictwo wyższe w Polsce - dodaje

Ten rok akademicki będzie szczególnie ważny dla uczelni, która przygotowuje się do uruchomienia kierunku lekarskiego - w styczniu ma ruszyć przebudowa gmachu przy Oleskiej.

Uniwersytet Opolski powstał w 1994 roku z połączenia Wyższej Szkoły Pedagogicznej z opolską filią Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.