Sztab kryzysowy ws. benzenu. Wojewoda opolski: Potrzeba rozwiązania na przyszłość
Specjalny sztab kryzysowy, pod kierownictwem wojewody opolskiego, szukał dziś (19.09) rozwiązania w sprawie nadmiernego stężenia benzenu na terenie Kędzierzyna-Koźla. Obecne wskaźniki są nadal niepokojące, a mimo trwających kontroli nie udało się jeszcze wskazać winnych tej sytuacji.
Według Artura Maruszczaka, wiceprezydenta miasta należy przeprowadzić jak najszybsze działania by wskazać firmę, która emituje nadmierną ilość benzenu.
- W związku z tym, że dotychczas nie udało się znaleźć emitera, podejmujemy działania w tym zakresie - mówi wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla. - Zmieniamy program ochrony środowiska, chcemy umieścić w nim szersze badania i spróbować namierzyć wspomnianego emitera. To jest oczywiście trudne zadanie. - dodaje.
Miasto zaproponowało współpracę WIOŚ, sanepidowi i urzędowi marszałkowskiemu. Artur Maruszczak zapowiada, że do współpracy zostaną także zaproszeni przedstawiciele zakładów z Kędzierzyna-Koźla. - Mamy kilka pomysłów, które należy szybko zrealizować - dodaje Adrian Czubak, wojewoda opolski.
- Główny problem to znalezienie emisji, tego, co się dzieje niekorzystnego, że nagle w określonych godzinach i porach dnia pojawiają się szkodliwe stężenia substancji chemicznej, co ma niekorzystny wpływ na zdrowie mieszkańców - twierdzi wojewoda.
- Przede wszystkim szukamy gdzie to zjawisko następuje, gdzie jest największe stężenie, ale szukamy także rozwiązania na przyszłość - twierdzi Adrian Czubak.
Jak dodaje wojewoda opolski, po znalezieniu przyczyny należy skutecznie zapobiec możliwości powtórzenia się sytuacji za kilka lat.
- W związku z tym, że dotychczas nie udało się znaleźć emitera, podejmujemy działania w tym zakresie - mówi wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla. - Zmieniamy program ochrony środowiska, chcemy umieścić w nim szersze badania i spróbować namierzyć wspomnianego emitera. To jest oczywiście trudne zadanie. - dodaje.
Miasto zaproponowało współpracę WIOŚ, sanepidowi i urzędowi marszałkowskiemu. Artur Maruszczak zapowiada, że do współpracy zostaną także zaproszeni przedstawiciele zakładów z Kędzierzyna-Koźla. - Mamy kilka pomysłów, które należy szybko zrealizować - dodaje Adrian Czubak, wojewoda opolski.
- Główny problem to znalezienie emisji, tego, co się dzieje niekorzystnego, że nagle w określonych godzinach i porach dnia pojawiają się szkodliwe stężenia substancji chemicznej, co ma niekorzystny wpływ na zdrowie mieszkańców - twierdzi wojewoda.
- Przede wszystkim szukamy gdzie to zjawisko następuje, gdzie jest największe stężenie, ale szukamy także rozwiązania na przyszłość - twierdzi Adrian Czubak.
Jak dodaje wojewoda opolski, po znalezieniu przyczyny należy skutecznie zapobiec możliwości powtórzenia się sytuacji za kilka lat.