Jak podkreślają, jest to prototyp, który będzie w najbliższych tygodniach rozbudowywany. W projekt zaangażowali się Tobiasz Wilhelm, Marek Koj oraz Marek Cichoń.

- Wszystko się zaczęło od pytania o wirtualną przyszłość - mówią młodzi konstruktorzy. - Moim zdaniem zadaniem było sprawienie, żeby obraz był wyświetlany zdalnie. Napisałem aplikację, która służy do manipulowania obrazem na odległość. Wykorzystywany w tym celu jest telefon. Obraz, który widzimy, jest złudzeniem - mówi Wilhelm.

- Hologram powstaje dzięki wyświetlaniu czterech niezależnych, przygotowanych wcześniej, animacji. Chcielibyśmy, aby w przyszłości móc go dotykać. Teraz pracujemy nad rozmiarami, które docelowo będą wynosić 44 cale – mówi Koj.

- Nasz pomysł chcemy wykorzystać w reklamie bądź tworzeniu filmów. Hologram jest inny od tego, co do tej pory jest znane na rynku – dodaje Cichoń.

Urządzeniem można sterować za pomocą aplikacji. Uczniowie mają już pierwsze zamówienie na wykorzystanie swojego hologramu. Zostanie on zaprezentowany w szkole muzycznej w Opolu.