[FOTO] Opolscy strażacy dostarczyli wrażeń ciężko choremu sześciolatkowi
Strażacy z Opola przejęli się historią cierpiącego z powodu raka mózgu sześcioletniego Markusa z Jaśkowic koło Prószkowa.
Jego rodzice, mimo opinii lekarzy, nie poddają się i walczą o każdy dzień jego życia. U chorego chłopca rozpoczęto terapię z użyciem olejku z marihuany leczniczej.
Dzisiaj (01.09) strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Opola dostarczyli sporo radości i emocji. Był przejazd wozem strażackim, wjazd drabiną na wysokość pierwszego piętra czy pływanie motorówką.
- Leczymy Markusa, staramy się wykorzystać wszystkie dostępne metody. Nie możemy się poddać, a ludzie pomagają nam w zdobyciu pieniędzy na terapię. W Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach dowiedzieliśmy się, że już nie ma szans na dalsze jego leczenie. Walkę z nowotworem toczymy od dwóch lat. Na początku zaniepokoiło nas jego zachowanie i to, że z dnia na dzień tracił siły. Jesteśmy też pod opieką domowego hospicjum – mówi Mirela Odelga, mama Markusa.
- Wspomagamy rodzinę, staramy się rodziców skontaktować z różnymi instytucjami i osobami, które wspierają rodzinę finansowo. Sytuacja rodziny jest bardzo poważna, to jest walka każdego dnia – mówi Krzysztofa Nowak, która zaangażowała się w pomoc dziecku.
- Przygotowaliśmy atrakcje, aby umilić dziecku życie, które mamy nadzieję, że będzie jak najdłuższe. Jest pokaz wozu strażackiego z drabiną, wspólnie pływamy na motorówkach, tutaj wspiera nas grupa Ochotniczej Straży Pożarnej Oddział Ratownictwa Wodnego – mówi Bartosz Raniowski, zastępca JRG nr 2 w Opolu.
Terapia miesięczna kosztuje 3000 złotych. Pomocą dla Markusa zajmuje się Fundacja Krok po Kroku.
Dzisiaj (01.09) strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Opola dostarczyli sporo radości i emocji. Był przejazd wozem strażackim, wjazd drabiną na wysokość pierwszego piętra czy pływanie motorówką.
- Leczymy Markusa, staramy się wykorzystać wszystkie dostępne metody. Nie możemy się poddać, a ludzie pomagają nam w zdobyciu pieniędzy na terapię. W Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach dowiedzieliśmy się, że już nie ma szans na dalsze jego leczenie. Walkę z nowotworem toczymy od dwóch lat. Na początku zaniepokoiło nas jego zachowanie i to, że z dnia na dzień tracił siły. Jesteśmy też pod opieką domowego hospicjum – mówi Mirela Odelga, mama Markusa.
- Wspomagamy rodzinę, staramy się rodziców skontaktować z różnymi instytucjami i osobami, które wspierają rodzinę finansowo. Sytuacja rodziny jest bardzo poważna, to jest walka każdego dnia – mówi Krzysztofa Nowak, która zaangażowała się w pomoc dziecku.
- Przygotowaliśmy atrakcje, aby umilić dziecku życie, które mamy nadzieję, że będzie jak najdłuższe. Jest pokaz wozu strażackiego z drabiną, wspólnie pływamy na motorówkach, tutaj wspiera nas grupa Ochotniczej Straży Pożarnej Oddział Ratownictwa Wodnego – mówi Bartosz Raniowski, zastępca JRG nr 2 w Opolu.
Terapia miesięczna kosztuje 3000 złotych. Pomocą dla Markusa zajmuje się Fundacja Krok po Kroku.