- Za największy sukces poczytujemy sobie udział w rocznicowej bitwie pod Grunwaldem w 2010 roku. Dopuszczono do niej jedynie 2,5 tysiąca żołnierzy, była ostra selekcja. My spełniliśmy wszystkie kryteria i walczyliśmy. Dopiero wtedy odczułem, co to znaczy bitwa pod Grunwaldem. Będąc w pełnym uzbrojeniu, które waży 40 kg, staliśmy pod lasem, w upale. To wielki wysiłek i także obawa, czy faktycznie przeżyjemy, czy nic się nie stanie. Nawzajem się wspieraliśmy i pilnowaliśmy – mówi Ryszard Pobożny herbu Złotokrzyż z Bractwa Rycerskiego.

Za rycerzami podążają też nyskie białogłowy, które gotują im potrawy na ognisku, tańczą średniowieczne tańce, podają wodę, opatrują rany.

- To przejście w inny świat, odskocznia od telefonu i telewizora, możliwość porozmawiania przy ognisku, a nie poprzez pocztę mailową – mówi nysanka Ewelina.

Bractwo Rycerskie Księstwo Nyskie dostało od miasta Wieżę Wrocławską. Tam się spotykają, ćwiczą, mają magazyn.

- Okres średniowiecza, to czas, w którym honor, szlachetność i braterstwo były najważniejsze – odwołujemy się do tych ideałów – mówią nyscy rycerze.

Dodajmy, że taki powiew historii proponujemy i my naszym słuchaczom. Od poniedziałku do piątku o 10.40 i 17.20 prezentujemy "Krzyżaków" Henryka Sienkiewicza w doborowej, artystycznej obsadzie.