Opolski ratusz ma pomysł na usunięcie zakwitów na zbiorniku Malina. Zrealizuje go w przyszłym roku
50 tysięcy złotych to wstępna kwota, jaką musiałby przeznaczyć opolski ratusz na oczyszczenie zbiornika Malina. Przypomnijmy: na większej części zbiornika zakwitła moczarka kanadyjska. Roślina w Polsce została uznana za inwazyjną, a w wielu częściach świata nazywana jest "zarazą wodną".
Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prasowy urzędu miasta w Opolu, przekonuje, że problem jest znany władzom miasta.
- W budżecie brakuje pieniędzy, aby w tym roku rozpocząć walkę z tą rośliną. Przygotujemy plan oczyszczenia jeziora na przyszły rok - mówi Oborska-Marciniak. - Przyznajemy, że w tym miejscu pływa się źle. Zakwit jest bardzo duży. Chcieliśmy w tym roku ten zbiornik wyczyścić, niestety nie mieliśmy pieniędzy zabezpieczonych na ten cel. Przy ustalaniu przyszłorocznego budżetu uwzględnimy te prace – dodaje rzecznik urzędu miasta.
Inny problem to systematycznie ubywająca woda ze zbiornika. Oborska-Marciniak powiedziała Radiu Opole, że potwierdziły się przypuszczenia, iż z wody korzystają rolnicy, którzy nawadniają nią pola.
- Nikt nie ma zgody na takie wykorzystywanie tych wód, sprawa została zgłoszona do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Woda pobierana jest ze zbiornika położonego obok, jednak trzeba pamiętać, że działają one jak naczynia połączone. Lustro wody gwałtownie się obniżyło, jest to zauważalne chociażby po linii brzegowej – mówi Oborska-Marciniak.
Walki z moczarką podjęli się ratownicy, którzy systematycznie usuwają ją z wyznaczonego terenu kąpieliska. Mieszkańcy dzielnicy Malina uważają z kolei, że zarybienie amurem białym rozwiązałoby problem zakwitów.
- W budżecie brakuje pieniędzy, aby w tym roku rozpocząć walkę z tą rośliną. Przygotujemy plan oczyszczenia jeziora na przyszły rok - mówi Oborska-Marciniak. - Przyznajemy, że w tym miejscu pływa się źle. Zakwit jest bardzo duży. Chcieliśmy w tym roku ten zbiornik wyczyścić, niestety nie mieliśmy pieniędzy zabezpieczonych na ten cel. Przy ustalaniu przyszłorocznego budżetu uwzględnimy te prace – dodaje rzecznik urzędu miasta.
Inny problem to systematycznie ubywająca woda ze zbiornika. Oborska-Marciniak powiedziała Radiu Opole, że potwierdziły się przypuszczenia, iż z wody korzystają rolnicy, którzy nawadniają nią pola.
- Nikt nie ma zgody na takie wykorzystywanie tych wód, sprawa została zgłoszona do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Woda pobierana jest ze zbiornika położonego obok, jednak trzeba pamiętać, że działają one jak naczynia połączone. Lustro wody gwałtownie się obniżyło, jest to zauważalne chociażby po linii brzegowej – mówi Oborska-Marciniak.
Walki z moczarką podjęli się ratownicy, którzy systematycznie usuwają ją z wyznaczonego terenu kąpieliska. Mieszkańcy dzielnicy Malina uważają z kolei, że zarybienie amurem białym rozwiązałoby problem zakwitów.