Młodzież z trzech krajów pracuje i poznaje historię w Łambinowicach
- Jednym z ważniejszych elementów tych spotkań jest integracja młodych ludzi - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" Andrzej Popiołek z opolskiego kuratorium oświaty, pytany o Polsko-Niemiecko-Ukraiński Obóz Młodzieżowy w Łambinowicach.
Jednym z jego elementów jest porządkowanie mogił, ale program tych wakacyjnych spotkań jest znacznie szerszy. - W ciągu piętnastu dni pobytu praca to jest pięć dni, reszta to różne formy integracyjne - mówi nasz gość.
- Na obozie są trzy nacje: polska, ukraińska i niemiecka, mamy więc przyjemność integrowania tych grup narodowych i udaje się to co roku bardzo fajnie - opowiada Andrzej Popiołek.
Po 21 latach zmienia się nieco formuła międzynarodowych spotkań młodzieży. - Od przyszłego roku po tygodniu w Łambinowicach uczestnicy obozu pojadą na kilka dni do Iwanofrankowska, dawnego Stanisławowa na Ukrainie, by tam porządkować polskie mogiły poległych podczas drugiej wojny światowej - potwierdził nam Andrzej Popiołek.
- Tam jest masowa mogiła polskiej inteligencji, rozstrzelanej przez Niemców w czasie II wojny światowej, nazywa się Czarny Las. Chcemy, żeby nasz pobyt tam nie wiązał się tylko z pracami porządkowymi, ale również, aby młodzież mogła poznać historię - mówi nasz gość.
Zdaniem naszego rozmówcy, obciążanie młodzieży trudną historią jest błędem, bo to już zupełnie inne pokolenie. O historii trzeba jednak mówić, uświadamiać jak skomplikowane to były dzieje.
Dziś uczestnicy obozu spotkają się z wojewodą i marszałkiem regionu. - Przyjęcie młodych ludzi przez najwyższe władze regionu ma uzmysłowić uczestnikom obozu, że biorą udział w bardzo ważnym międzynarodowym projekcie - konkluduje starszy wizytator opolskiego kuratorium oświaty.
- Na obozie są trzy nacje: polska, ukraińska i niemiecka, mamy więc przyjemność integrowania tych grup narodowych i udaje się to co roku bardzo fajnie - opowiada Andrzej Popiołek.
Po 21 latach zmienia się nieco formuła międzynarodowych spotkań młodzieży. - Od przyszłego roku po tygodniu w Łambinowicach uczestnicy obozu pojadą na kilka dni do Iwanofrankowska, dawnego Stanisławowa na Ukrainie, by tam porządkować polskie mogiły poległych podczas drugiej wojny światowej - potwierdził nam Andrzej Popiołek.
- Tam jest masowa mogiła polskiej inteligencji, rozstrzelanej przez Niemców w czasie II wojny światowej, nazywa się Czarny Las. Chcemy, żeby nasz pobyt tam nie wiązał się tylko z pracami porządkowymi, ale również, aby młodzież mogła poznać historię - mówi nasz gość.
Zdaniem naszego rozmówcy, obciążanie młodzieży trudną historią jest błędem, bo to już zupełnie inne pokolenie. O historii trzeba jednak mówić, uświadamiać jak skomplikowane to były dzieje.
Dziś uczestnicy obozu spotkają się z wojewodą i marszałkiem regionu. - Przyjęcie młodych ludzi przez najwyższe władze regionu ma uzmysłowić uczestnikom obozu, że biorą udział w bardzo ważnym międzynarodowym projekcie - konkluduje starszy wizytator opolskiego kuratorium oświaty.