[FILM] Zamienili kombajn na kosę i sierp. W Piątkowicach nie zapominają o tradycjach
Kultywują tradycyjne metody zbioru zboża. Wszystko po to, aby kolejne pokolenia wiedziały, czym jest kosa, cep czy sierp. Po raz szesnasty w Piątkowicach zorganizowano turniej żniwowania.
W tegorocznym konkursie wzięło udział 9 drużyn. Sprawdzana była między innymi umiejętność przygotowania i ostrzenia starych narzędzi wykorzystywanych kilkadziesiąt lat temu przy żniwach.
- Zależy nam na tym, żeby młodzi nie zapomnieli tradycji, tego, że tak to się wszystko robiło. Bo my sami zapomnieliśmy bardzo wiele rzeczy. Tradycja jest ważna, wtedy się rozumie, jak cenny jest chleb. Teraz wieś jest zupełnie inna. Jak przed laty były żniwa, wszyscy sobie pomagali – mówi Jerzy Wajda.
- Biorę na dłoń ziarna i trę, badam, ile jest w nim wilgoci. Te zboże będzie bardzo trudno młócić cepami. Jak kłos nie puszcza ziarna, będzie ciężko cepować – mówi z kolei Stefan Hofman.
- Rano o świcie wychodzono w pole. Kosiarz kosił, a kobiety zbierały i stawiały snopy. To były piękne kopy, zabierało się je do domu. Jeden drugiemu pomagał w koszeniu całych pół. To, co dzieje się w Piątkowicach, jest bardzo ważne dla rolników – dodaje Stanisław Sroka.
W tym roku w konkursie wzięła udział również drużyna z Ukrainy. Obok samych zawodów można było poznać tradycje wiejskiego życia. Były więc stroje ludowe, tradycyjne potrawy i wspólne śpiewanie.
- Zależy nam na tym, żeby młodzi nie zapomnieli tradycji, tego, że tak to się wszystko robiło. Bo my sami zapomnieliśmy bardzo wiele rzeczy. Tradycja jest ważna, wtedy się rozumie, jak cenny jest chleb. Teraz wieś jest zupełnie inna. Jak przed laty były żniwa, wszyscy sobie pomagali – mówi Jerzy Wajda.
- Biorę na dłoń ziarna i trę, badam, ile jest w nim wilgoci. Te zboże będzie bardzo trudno młócić cepami. Jak kłos nie puszcza ziarna, będzie ciężko cepować – mówi z kolei Stefan Hofman.
- Rano o świcie wychodzono w pole. Kosiarz kosił, a kobiety zbierały i stawiały snopy. To były piękne kopy, zabierało się je do domu. Jeden drugiemu pomagał w koszeniu całych pół. To, co dzieje się w Piątkowicach, jest bardzo ważne dla rolników – dodaje Stanisław Sroka.
W tym roku w konkursie wzięła udział również drużyna z Ukrainy. Obok samych zawodów można było poznać tradycje wiejskiego życia. Były więc stroje ludowe, tradycyjne potrawy i wspólne śpiewanie.