Pomimo mniejszej liczby pierwszaków, brzescy nauczyciele nie stracą etatów
Od września do szkół podstawowych w Brzegu będzie uczęszczać mniej uczniów niż w latach ubiegłych. W większości przypadków to dzieci siedmioletnie, które rok temu zostały odroczone przez psychologów. Marcowy nabór do placówek pokazał, że rodzice sześciolatków niechętnie chcą posłać maluchy do szkoły. Jednak pomimo mniejszej liczby uczniów, nauczyciele nie stracą pracy.
Od nowego roku szkolnego każda placówka będzie miała tylko jedną klasę pierwszaków. Wyjątkiem będzie Zespół Szkół z Oddziałami Sportowymi. Tam powstaną dwa oddziały. Wiceburmistrz Brzegu Tomasz Witkowski w rozmowie z Radiem Opole podkreśla, że pomimo niskiej frekwencji, grono pedagogiczne może spać spokojnie.
- Większość nauczycieli zostanie w swoich macierzystych placówkach – wyjaśnia.
- W kilku, bodajże w dwóch przypadkach, było ograniczenie godzin, ale też powstała możliwość dopełnienia tego czasu w innych szkołach. Dwóch nauczycieli, którzy mieli umowę na czas określony, znalazło miejsce w przedszkolach, bo tam z kolei oddziałów mamy dużo. Reasumując, zdecydowana większość nauczycieli została w swoich szkołach – mówi Witkowski.
Dodajmy, że w zakończonym roku szkolnym w każdej podstawówce funkcjonowały średnio 3-4 klasy pierwszaków.
- Większość nauczycieli zostanie w swoich macierzystych placówkach – wyjaśnia.
- W kilku, bodajże w dwóch przypadkach, było ograniczenie godzin, ale też powstała możliwość dopełnienia tego czasu w innych szkołach. Dwóch nauczycieli, którzy mieli umowę na czas określony, znalazło miejsce w przedszkolach, bo tam z kolei oddziałów mamy dużo. Reasumując, zdecydowana większość nauczycieli została w swoich szkołach – mówi Witkowski.
Dodajmy, że w zakończonym roku szkolnym w każdej podstawówce funkcjonowały średnio 3-4 klasy pierwszaków.