Szpital powiatowy w Krapkowicach został zalany. Sytuacja jest już opanowana
Wskutek gwałtownej ulewy, która wczoraj wieczorem przeszła przez Krapkowice podtopiony został tamtejszy szpital powiatowy.
Zalany, na wysokość około 10-12 centymetrów został parter budynku, a woda, która wdarła się do izby przyjęć uniemożliwiła przyjmowanie pacjentów. Normalnie działała jednak nocna i świąteczna opieka zdrowotna.
Starosta krapkowicki Maciej Sonik wyjaśnia, że po szybkim usunięciu wody i oczyszczeniu pomieszczenia przez personel szpitala i strażaków, otrzymał informację o możliwości powtórzenia się ulewy.
- W związku z tym około godziny 23:00, na moją prośbę, straż pożarna przystąpiła do zabezpieczania budynku szpitala workami z piaskiem, aby uniemożliwić ponowne wdarcie się wody, w taki sam sposób, w jaki to było po godzinie 18 00. Około godziny 01:00 w nocy szpital był zabezpieczony - tłumaczy.
W szpitalu nie działają jednak telefony stacjonarne, w związku z czym z nocną i świąteczną opieką medyczną można kontaktować się dzwoniąc pod numer komórkowy 664-977-867.
- Nie wiemy co się stało z linią telefoniczną, bo tutaj ewentualnie mogą wystąpić straty. W szpitalu nie ma natomiast żadnych strat jeżeli chodzi o sprawy materialne. Szybka reakcja personelu szpitala, jeżeli chodzi o sprzęt, sprawiła że nie doszło do uszkodzenia. Nie dało się jednak przyjmować pacjentów w izbie przyjęć, bo wymagała dezynfekcji - informuje.
Obecnie izba przyjęć zaczęła już normalnie funkcjonować, a worki z piaskiem zostały odsunięte, aby szpital mógł normalnie działać. - Strażacy są jednak w gotowości, aby w razie zbliżającej się burzy na nowo ułożyć zabezpieczenie - zapewnia starosta.
Starosta krapkowicki Maciej Sonik wyjaśnia, że po szybkim usunięciu wody i oczyszczeniu pomieszczenia przez personel szpitala i strażaków, otrzymał informację o możliwości powtórzenia się ulewy.
- W związku z tym około godziny 23:00, na moją prośbę, straż pożarna przystąpiła do zabezpieczania budynku szpitala workami z piaskiem, aby uniemożliwić ponowne wdarcie się wody, w taki sam sposób, w jaki to było po godzinie 18 00. Około godziny 01:00 w nocy szpital był zabezpieczony - tłumaczy.
W szpitalu nie działają jednak telefony stacjonarne, w związku z czym z nocną i świąteczną opieką medyczną można kontaktować się dzwoniąc pod numer komórkowy 664-977-867.
- Nie wiemy co się stało z linią telefoniczną, bo tutaj ewentualnie mogą wystąpić straty. W szpitalu nie ma natomiast żadnych strat jeżeli chodzi o sprawy materialne. Szybka reakcja personelu szpitala, jeżeli chodzi o sprzęt, sprawiła że nie doszło do uszkodzenia. Nie dało się jednak przyjmować pacjentów w izbie przyjęć, bo wymagała dezynfekcji - informuje.
Obecnie izba przyjęć zaczęła już normalnie funkcjonować, a worki z piaskiem zostały odsunięte, aby szpital mógł normalnie działać. - Strażacy są jednak w gotowości, aby w razie zbliżającej się burzy na nowo ułożyć zabezpieczenie - zapewnia starosta.