Gociek o podsłuchiwaniu dziennikarzy: chodziło głównie o aferę hazardową, ale nie tylko
– Z kilku źródeł szły ostrzeżenia, że jesteśmy podsłuchiwani. Chodziło przede wszystkim o aferę hazardową, ale nie tylko – powiedział "W Poglądach i osądach" Piotr Gociek, pisarz, dziennikarz i felietonista – autor książki „POgrobowcy. Po co partii Petru Polska”.
– Mieliśmy wypracowany pewien sposób wymieniania się zarówno informacjami, jak i publikacjami. Pewnych tekstów nigdy nie zapisywało się na komputerach służbowych, pewnych rzeczy nigdy nie przesyłało się przez Internet, nosiło się je na pendrivach, robiło się fotografie notatkom po to, by wymieniać się anonimowymi plikami jpg, a nie przesyłać jakąś treść w otwartym mailu – wylicza Gociek.
Dodajmy że w latach 90. Piotr Gociek był felietonistą NTO, współpracował także z Radiem Opole.