Usamodzielniają niepełnosprawnych podopiecznych. Dla nich to drugi dom
Był pierwszą tego typu placówką na Opolszczyźnie. Środowiskowy Dom Samopomocy w Prudniku obchodzi 20–lecie funkcjonowania. Placówka ta jest domem dziennego pobytu dla niepełnosprawnych z całego powiatu. Ma 60 podopiecznych. Funkcjonuje w dawnym kasynie wojskowym. Kilka lat trwał remont, który doprowadziły do standaryzacji tego obiektu.
- Ten ośrodek miał szczęście do przychylności władz samorządowych oraz poprzedniego kierownictwa - mówi Tadeusz Piątkowski, obecny kierownik ŚDS w Prudniku. – Zaczęło się to wszystko od stowarzyszenia. Potem jego działalność przerodziła się w ŚDS. Obejmujemy opieką osoby chore psychicznie i upośledzone umysłowo. Mamy tutaj treningi kulinarne, zajęcia plastyczne oraz takie, które powodują, że uczestnika usamodzielniamy w miejscu jego zamieszkania.
- Każdego dnia terapeuci nas zaskakują, także jest mnóstwo zajęć – zachwala Piotr, podopieczny ŚDS w Prudniku. – Ja się tu dobrze czuję, bo to jest mój drugi dom. Jest tutaj bardzo miła atmosfera.
Prowadzenie ŚDS jest zadaniem z zakresu administracji rządowej, które realizują gminy i powiaty. Zadanie to finansowane jest z budżetu państwa w formie dotacji celowej.
- Każdego dnia terapeuci nas zaskakują, także jest mnóstwo zajęć – zachwala Piotr, podopieczny ŚDS w Prudniku. – Ja się tu dobrze czuję, bo to jest mój drugi dom. Jest tutaj bardzo miła atmosfera.
Prowadzenie ŚDS jest zadaniem z zakresu administracji rządowej, które realizują gminy i powiaty. Zadanie to finansowane jest z budżetu państwa w formie dotacji celowej.