Wojewoda wnioskuje, starosta nyski nie reaguje. Chodzi o partyjne zmiany w radach społecznych ZOZ
Wojewoda opolski domaga się od nyskiego starosty wprowadzenia zmian w radach społecznych ZOZ-ów w Nysie i Głuchołazach. W miejsce dwóch dotychczasowych członków z PO miałyby wejść dwie osoby z PiS. Trzy wnioski w tej sprawie (ostatni wpłynął dzisiaj) pozostały jednak bez odpowiedzi.
Starosta Czesław Biłobran powiedział naszemu radiu, że zgodnie z obowiązującym statutem rad - zatwierdzonym przez wojewodę - zmiany personalne są możliwe dopiero na koniec kadencji rady, w razie śmierci jej członka, lub uporczywej nieobecności na posiedzeniach.
- Żadna z tych przesłanek nie zachodzi, kadencja rad upływa za 3 lata, zatem zmian nie będzie. Nie boję się wojewody, nie będę działał wbrew prawu i moje zdanie w tej sprawie jest ostateczne - mówi Biłobran.
Wymienia także osoby, które miałyby z wniosku wojewody wejść do nowych rad społecznych ZOZ–ów. W nyskiej, Jacka Suskiego (PO) miałby zastąpić Kazimierz Rozumek (PiS), a w Głuchołazach miejsce Marka Szymkowicza (PO) zająłby Artur Kamiński (PiS).
- Czuję niesmak, ten styl mi się nie podoba. Formacja, która rządzi, nie przebiera w środkach, a takich przykładów jest wiele, począwszy od stadniny koni w Janowie Podlaskim – mówi wicestarosta Piotr Woźniak, zarazem szef SLD na Opolszczyźnie.
Z kolei nie widzi niczego nadzwyczajnego w tej sytuacji wicewojewoda Violetta Porowska. Podkreśla, że to normalne zjawisko, kiedy nowa ekipa rządząca – niezależnie od opcji politycznej - chce mieć na ważnych stanowiskach swoich zaufanych ludzi. Porowska nie zgadza się także z argumentacją starosty nyskiego, iż zmiany personalne w trakcie kadencji rad społecznych są niezgodne z prawem.
- Te sprawy regulują przepisy wyższego rzędu, wojewoda ma prawo w każdym momencie kadencji zmienić swego reprezentanta w każdej radzie społecznej ZOZ–u – mówi wicewojewoda. Porowska liczy na porozumienie z Czesławem Biłobranem, z kolei starosta nyski obstaje przy swoim stanowisku.
- Żadna z tych przesłanek nie zachodzi, kadencja rad upływa za 3 lata, zatem zmian nie będzie. Nie boję się wojewody, nie będę działał wbrew prawu i moje zdanie w tej sprawie jest ostateczne - mówi Biłobran.
Wymienia także osoby, które miałyby z wniosku wojewody wejść do nowych rad społecznych ZOZ–ów. W nyskiej, Jacka Suskiego (PO) miałby zastąpić Kazimierz Rozumek (PiS), a w Głuchołazach miejsce Marka Szymkowicza (PO) zająłby Artur Kamiński (PiS).
- Czuję niesmak, ten styl mi się nie podoba. Formacja, która rządzi, nie przebiera w środkach, a takich przykładów jest wiele, począwszy od stadniny koni w Janowie Podlaskim – mówi wicestarosta Piotr Woźniak, zarazem szef SLD na Opolszczyźnie.
Z kolei nie widzi niczego nadzwyczajnego w tej sytuacji wicewojewoda Violetta Porowska. Podkreśla, że to normalne zjawisko, kiedy nowa ekipa rządząca – niezależnie od opcji politycznej - chce mieć na ważnych stanowiskach swoich zaufanych ludzi. Porowska nie zgadza się także z argumentacją starosty nyskiego, iż zmiany personalne w trakcie kadencji rad społecznych są niezgodne z prawem.
- Te sprawy regulują przepisy wyższego rzędu, wojewoda ma prawo w każdym momencie kadencji zmienić swego reprezentanta w każdej radzie społecznej ZOZ–u – mówi wicewojewoda. Porowska liczy na porozumienie z Czesławem Biłobranem, z kolei starosta nyski obstaje przy swoim stanowisku.