"Jesteśmy tak zdeterminowani i zdesperowani, że nie pozostaje nam nic innego, jak PO RAZ PIERWSZY W HISTORII ZBOJKOTOWAĆ, ZABLOKOWAĆ I ZAGŁUSZYĆ Opolski Festiwal (3 - 5 czerwca 2016 roku). Jest to dla nas jedyna nadzieja, że o naszej sprawie usłyszy cała Polska" - czytamy w liście. - "W najbliższym czasie planujemy również blokady dróg, w tym blokadę drogi do Elektrowni Opole, blokowanie rozbudowy elektrowni" - ostrzega komitet.

Dalsza część obszernego listu to opis kilkumiesięcznej batalii przeciw powiększeniu Opola.

- Potwierdzam, że to nasza inicjatywa. Jest związana oczywiście z opinią wojewody, która nie dość, że jest pozytywna, to w ogóle nie bierze pod uwagę szerszego aspektu tej sprawy i w związku z tym planujemy cykl działań - blokad, które mają w bardzo dobitny sposób pokazać, że ciągle dyskutujemy nad naszą sytuacją. Mamy nadzieję, że tym samym pokażemy ludziom i decydentom wyżej, że my nie odpuścimy, żart się skończyły razem z tą opinią i jesteśmy zdeterminowani do ostrzejszych działań, jak bojkot i zagłuszanie Festiwalu - powiedział Radiu Opole Piotr Libawski, lider Komitetu Tak dla Samorządności.

- Jeżeli chodzi o Elektrownię Opole to jest to główne zarzewie pomysłu prezydenta Wiśniewskiego i pod tym względem też będziemy chcieli zaznaczyć, że ta kwestia jest dla nas bardzo ważna. To jest najważniejsza inwestycja energetyczna Polski ostatnich co najmniej 25 lat i tu także chcielibyśmy pokazać naszą determinację, przeszkadzając w budowie tej elektrowni. Działania będą podejmowane w odpowiednim czasie, nawet bez wcześniejszej informacji - dodaje.

Do sprawy wrócimy.