Jest radną w Prudniku, choć pracuje w Poznaniu
Sposób sprawowania mandatu radnej przez Marzenę Kędrę kwestionuje Stowarzyszenie Prudniczanie. Organizacja ta wystąpiła do przewodniczącego Rady Powiatu Prudnickiego o podjęcie uchwały stwierdzającej wygaśnięcie jej mandatu. Motywuje to przepisami kodeksu wyborczego i cywilnego oraz wyrokiem sądu administracyjnego.
- Przeanalizowaliśmy aktywność oraz frekwencję radnych i źle wypadła Marzena Kędra, która jest dyrektorem szkoły podstawowej w Poznaniu - mówi Paweł Licznar, wiceprezes Stowarzyszenia Prudniczanie. – Naszym zdaniem, mandat tej radnej już wygasł. Fizycznie i faktycznie znajduje się w Poznaniu. W bardzo podobnej sprawie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach przyznał rację Radzie Gminy Włoszczowa. Stwierdziła ona wygaśnięcie mandatu radnej w związku z tym, że faktycznie nie mieszka ona w tej gminie.
Marzena Kędra jest wiceprzewodniczącą Rady Powiatu Prudnickiego. Powiedziała nam, że w Prudniku jest zameldowana. Mieszka tam z mężem i - jak zapewnia - przebywa w tym mieście częściej niż tylko w weekendy. Na bieżąco też interesuje się sprawami regionu. Powołując się na kodeks wyborczy, Stowarzyszenie Prudniczanie twierdzi, że mandat radnego wygasa, gdy ten traci prawo wybieralności. Jednym z czynników warunkujących wybieralność jest fakt stałego zamieszkania na terenie działania danej rady.
To nie pierwszy taki problem na tym terenie. W trakcie jednej z poprzednich kadencji radny miejski lewicy zamieszkał w Bieszczadach. W Prudniku był jednak zameldowany. Przyjeżdżał więc na sesje i pobierał diety przysługujące radnemu. W gminie twierdzono wówczas, że pozwala na to prawo.
Marzena Kędra jest wiceprzewodniczącą Rady Powiatu Prudnickiego. Powiedziała nam, że w Prudniku jest zameldowana. Mieszka tam z mężem i - jak zapewnia - przebywa w tym mieście częściej niż tylko w weekendy. Na bieżąco też interesuje się sprawami regionu. Powołując się na kodeks wyborczy, Stowarzyszenie Prudniczanie twierdzi, że mandat radnego wygasa, gdy ten traci prawo wybieralności. Jednym z czynników warunkujących wybieralność jest fakt stałego zamieszkania na terenie działania danej rady.
To nie pierwszy taki problem na tym terenie. W trakcie jednej z poprzednich kadencji radny miejski lewicy zamieszkał w Bieszczadach. W Prudniku był jednak zameldowany. Przyjeżdżał więc na sesje i pobierał diety przysługujące radnemu. W gminie twierdzono wówczas, że pozwala na to prawo.