Pod Starym Grodkowem znaleziono szczątki żołnierzy "Bartka"? Tak przypuszcza IPN
Ludzkie szczątki, najprawdopodobniej szczątki żołnierzy oddziału Narodowych Sił Zbrojnych ze zgrupowania "Bartka", znaleziono w wczoraj (17.03) w pobliżu wsi Stary Grodków w powiecie nyskim - informuje w oficjalnym komunikacie katowicki oddział Instytutu Pamięci Narodowej.
Prace pod Starym Grodkowem prowadzone są przez Samodzielny Wydział Poszukiwawczy IPN w ramach programu poszukiwania ofiar terroru komunistycznego.
Jak pisze Monika Kobylańska z IPN w Katowicach, przy szczątkach znaleziono odznaki wojskowe i ryngrafy, co w połączeniu z wcześniejszymi ustaleniami śledztwa w sprawie losu oddziału NSZ z Podbeskidzia dowodzonego przez Henryka Flamego, "Bartka", pozwala na postawienie tezy, że szczątki należą do podwładnych "Bartka".
Potwierdza to koordynujący poszukiwania prof. Krzysztof Szwagrzyk. – Są przypuszczenia. Pewność ma się dopiero po skończonych badaniach – podkreśla w rozmowie z Radiem Opole. – Na razie mówimy o pojedynczej mogile, ale jestem spokojny o to, że jeśli nie dziś, to jutro dotrzemy do następnych. Jesteśmy już we właściwym miejscu – stwierdza prof. Szwagrzyk.
W ubiegłym roku badania były prowadzone w tym samym miejscu. – Wtedy były to fragmenty oprzyrządowania wojskowego, fragment pasa, sprzączki, klamerki, pociski. W tym roku – to jedenasty dzień pracy – są to także łuski, pociski, fragmenty pasów, ale co najważniejsze, mamy dwa ryngrafy, orzełki w koronie, a obok baraków wczoraj znaleziono szczątki ludzkie. Nie mamy wątpliwości, że to ciąg dalszy tej samej historii – mówi prof. Szwagrzyk.
Jak pisze Monika Kobylańska z IPN w Katowicach, przy szczątkach znaleziono odznaki wojskowe i ryngrafy, co w połączeniu z wcześniejszymi ustaleniami śledztwa w sprawie losu oddziału NSZ z Podbeskidzia dowodzonego przez Henryka Flamego, "Bartka", pozwala na postawienie tezy, że szczątki należą do podwładnych "Bartka".
Potwierdza to koordynujący poszukiwania prof. Krzysztof Szwagrzyk. – Są przypuszczenia. Pewność ma się dopiero po skończonych badaniach – podkreśla w rozmowie z Radiem Opole. – Na razie mówimy o pojedynczej mogile, ale jestem spokojny o to, że jeśli nie dziś, to jutro dotrzemy do następnych. Jesteśmy już we właściwym miejscu – stwierdza prof. Szwagrzyk.
W ubiegłym roku badania były prowadzone w tym samym miejscu. – Wtedy były to fragmenty oprzyrządowania wojskowego, fragment pasa, sprzączki, klamerki, pociski. W tym roku – to jedenasty dzień pracy – są to także łuski, pociski, fragmenty pasów, ale co najważniejsze, mamy dwa ryngrafy, orzełki w koronie, a obok baraków wczoraj znaleziono szczątki ludzkie. Nie mamy wątpliwości, że to ciąg dalszy tej samej historii – mówi prof. Szwagrzyk.