W myśl przepisów obowiązujących do lutego, egzaminowany powinien je włączyć zanim uruchomił silnik. Po interwencji egzaminatorów ten punkt został jednak przeniesiony do zadania drugiego, bezpośrednio poprzedzającego ruszenie.

Dyskusja wśród zainteresowanych dotyczy wątpliwości co do ścisłego przestrzegania kolejności podjętych czynności. - Chodzi o uruchomienie silnika, ustawienie fotela i lusterek, zapięcie pasów oraz właśnie - włączenie świateł - tłumaczy Edward Kinder, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Opolu.

- Analizowałem tę sytuację. To jest numeracja porządkowa, więc równie dobrze zamiast cyfr arabskich mogłyby być kropeczki, fajeczki czy liczby rzymskie. Poza tym w rozporządzenie wkradł się drobny błąd i przy zadaniach jest podwójna numeracja. Przepisy nie określają w jakikolwiek sposób kolejności realizowania poszczególnych elementów zadania – ocenia.

Kinder przypomina, że w uzasadnionych przypadkach można odwołać się od wyniku każdego egzaminu na prawo jazdy.

- Osoba składa skargę do dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, a pełna dokumentacja z wyjaśnieniami i materiałem filmowym jest przekazywana marszałkowi województwa – tam zapada decyzja - wyjaśnia.

Dyrektor opolskiego WORD-u dodaje, że w ciągu trzech ostatnich lat unieważniono 2 egzaminy.