Nyska Rada Seniorów domaga się bezpiecznego miasta
Szeroko rozumiane bezpieczeństwo - to główny temat dzisiejszej (15.03) sesji Rady Seniorów w Nysie. Starsze pokolenie mieszkańców nie może się pogodzić ze zjawiskami chuligaństwa, zakłócaniem spokoju w miejscu zamieszkania, czy wybrykami pijanej młodzieży. Domaga się lepszej ochrony ze strony straży miejskiej i policji.
- Wieczorami nie wychodzę z domu, bo poruszam się o lasce i czuję się bezbronna - mówi jedna z seniorek, radna Rady Seniorów - Teresa Hanasz. Wspomina o incydentach, a nawet przestępstwach, do których dochodziło w śródmieściu: przewracanie osób starszych i wyrywanie im torebek. Sama z kolei obserwuje zachowania młodzieży w miejscu zamieszkania. Alkohol, libacje, krzyki i zakłócanie spokoju sąsiadom. Nie pomagają nawet interwencje policji, bo za jakiś czas temat powraca.
- Seniorzy są naszymi nieocenionymi informatorami. Mają dużo czasu, obserwują otoczenie, ich uwagi pomagają nam w pracy – przyznaje komendant straży miejskiej Grzegorz Smoleń. - Trudne jest natomiast to, że każdy domaga się, aby strażnik był zawsze i wszędzie, tymczasem nie pozwala na to liczebność straży. Starsi mieszkańcy nie mogą się też pogodzić, że dzisiaj nie wystarczy zwrócenie uwagi, czy np. poproszenie kogoś, aby nie parkował w miejscu niedozwolonym. Od razu musi interweniować policja, czy straż.
Wszystkie spostrzeżenia seniorów zostały zapisane, będą analizowane przez służby mundurowe.
- Seniorzy są naszymi nieocenionymi informatorami. Mają dużo czasu, obserwują otoczenie, ich uwagi pomagają nam w pracy – przyznaje komendant straży miejskiej Grzegorz Smoleń. - Trudne jest natomiast to, że każdy domaga się, aby strażnik był zawsze i wszędzie, tymczasem nie pozwala na to liczebność straży. Starsi mieszkańcy nie mogą się też pogodzić, że dzisiaj nie wystarczy zwrócenie uwagi, czy np. poproszenie kogoś, aby nie parkował w miejscu niedozwolonym. Od razu musi interweniować policja, czy straż.
Wszystkie spostrzeżenia seniorów zostały zapisane, będą analizowane przez służby mundurowe.