Krapkowice muszą być lepiej zabezpieczone przed powodzią
Władze Krapkowic domagają się pilnego opracowania planów zabezpieczenia przeciwpowodziowego gminy. Z własnego budżetu przeznaczają 100 tysięcy złotych na opracowanie stosownego dokumentu. Burmistrz miasta zapowiada wystąpienie do Ministerstwa Środowiska, także do wojewody i marszałka z prośbą o pomoc w opracowaniu strategii. Po wybudowaniu zabezpieczeń w Opolu i Kędzierzynie – Koźlu, w przypadku dużej powodzi to powiat krapkowicki będzie najbardziej zagrożony powodzią.
- Chcemy wiedzieć czy powstanie kanał Ulgi, co mamy zrobić z mostem kolejowym, co dalej z polderami chroniącymi nasz powiat. Chcemy wesprzeć też budowę zbiornika na Osobłodze w Racławicach Śląskich – mówi Andrzej Kasiura, burmistrz.
Zabezpieczenia są, ale niewystarczające. To są zabezpieczenia, które były remontowane po powodzi w 1997 roku. Mówimy o wałach w Żywocicach czy Straduni, także w Kątach i Choruli. To zostało odremontowane. Nie ma twardych dokumentów co z „przejściem przez Krapkowice”. Czy ma być kanał Ulgi, czy mają być poszerzone i podwyższone wały – mówi Kasiura.
Burmistrz Kasiura liczy, że pozostałe pieniądze potrzebne na opracowanie planu zabezpieczeń przeciwpowodziowych wyasygnuje Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu lub strona rządowa.
Zabezpieczenia są, ale niewystarczające. To są zabezpieczenia, które były remontowane po powodzi w 1997 roku. Mówimy o wałach w Żywocicach czy Straduni, także w Kątach i Choruli. To zostało odremontowane. Nie ma twardych dokumentów co z „przejściem przez Krapkowice”. Czy ma być kanał Ulgi, czy mają być poszerzone i podwyższone wały – mówi Kasiura.
Burmistrz Kasiura liczy, że pozostałe pieniądze potrzebne na opracowanie planu zabezpieczeń przeciwpowodziowych wyasygnuje Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu lub strona rządowa.