Opolscy politycy ocenili sto dni rządu Beaty Szydło w skali szkolnej
Sto dni rządu premier Beaty Szydło było tematem Niedzielnej Loży Radiowej. Opolscy politycy ocenili, na ile Prawo i Sprawiedliwość realizuje lub przygotowuje się do wprowadzenia obiecanych podczas kampanii wyborczej rozwiązań.
Sławomir Kłosowski, europoseł PiS, mówi o wielu elementach dobrej zmiany, zwracając uwagę na wysokie tempo pracy i wystawiając rządowi mocną piątkę.
- Jako niedociągnięcie oceniłbym jedynie fakt, że rząd nie potrafił sprzedać Polakom swoich dokonań. Kampania informacyjna w tej sprawie była trochę zbyt słaba - ocenia.
Zdaniem Leszka Korzeniowskiego, posła Platformy Obywatelskiej, partia rządząca zasługuje na dwójkę. - Dałbym jedynkę, ale nie wywołali jeszcze wojny światowej - dodaje.
- To jest zwykły dramat i tragedia dla Polski i Polaków. Premier Szydło rozpoczęła urzędowanie od rozmontowywania wszystkich demokratycznych instytucji. Nagle okazało się, że Polska nie jest w ruinie, a kraj kwitnie.
W opinii Ryszarda Galli, posła Mniejszości Niemieckiej, ostatnie sto dni było bardzo pracowite. Uważa przy tym, że potrzeba bardziej konkretnych kroków rozwijających gospodarkę.
Piotr Wach z Nowoczesnej ocenił rząd na jedynkę z plusem, a plus dał za plan Morawieckiego, który, jego zdaniem, jest i tak bardzo ogólnikowy.
- Pani Szydło jeszcze w momencie kandydowania na premiera obiecywała, że będzie rozmawiać z opozycją i potraktuje opozycję po partnersku. Wszyscy widzą, jak jesteśmy traktowani na każdym posiedzeniu Sejmu - tłumaczy.
Według Dariusza Urbasia z Ruchu Kukiz'15, rząd Szydło zasługuje na trójkę z plusem.
- Trzy za to, że wprowadziliście ustawę zakazującą odbierania rodzinom ubogim ich dzieci. Sprawa rzeczywiście haniebna, a zgadzaliśmy się na to przez wiele lat. Plus, bo nie mogę odmówić Wam dobrych chęci - wyjaśnia.
Kamil Goździk z Polskiego Stronnictwa Ludowego wystawił dwójkę z plusem. Ocenił pozytywnie program Rodzina pięćset plus, ale też krytykował rzekomy bałagan w policji i rolnictwie.
- Jako niedociągnięcie oceniłbym jedynie fakt, że rząd nie potrafił sprzedać Polakom swoich dokonań. Kampania informacyjna w tej sprawie była trochę zbyt słaba - ocenia.
Zdaniem Leszka Korzeniowskiego, posła Platformy Obywatelskiej, partia rządząca zasługuje na dwójkę. - Dałbym jedynkę, ale nie wywołali jeszcze wojny światowej - dodaje.
- To jest zwykły dramat i tragedia dla Polski i Polaków. Premier Szydło rozpoczęła urzędowanie od rozmontowywania wszystkich demokratycznych instytucji. Nagle okazało się, że Polska nie jest w ruinie, a kraj kwitnie.
W opinii Ryszarda Galli, posła Mniejszości Niemieckiej, ostatnie sto dni było bardzo pracowite. Uważa przy tym, że potrzeba bardziej konkretnych kroków rozwijających gospodarkę.
Piotr Wach z Nowoczesnej ocenił rząd na jedynkę z plusem, a plus dał za plan Morawieckiego, który, jego zdaniem, jest i tak bardzo ogólnikowy.
- Pani Szydło jeszcze w momencie kandydowania na premiera obiecywała, że będzie rozmawiać z opozycją i potraktuje opozycję po partnersku. Wszyscy widzą, jak jesteśmy traktowani na każdym posiedzeniu Sejmu - tłumaczy.
Według Dariusza Urbasia z Ruchu Kukiz'15, rząd Szydło zasługuje na trójkę z plusem.
- Trzy za to, że wprowadziliście ustawę zakazującą odbierania rodzinom ubogim ich dzieci. Sprawa rzeczywiście haniebna, a zgadzaliśmy się na to przez wiele lat. Plus, bo nie mogę odmówić Wam dobrych chęci - wyjaśnia.
Kamil Goździk z Polskiego Stronnictwa Ludowego wystawił dwójkę z plusem. Ocenił pozytywnie program Rodzina pięćset plus, ale też krytykował rzekomy bałagan w policji i rolnictwie.