Partia Zielonych o powiększeniu Opola: To archaizm. Opole powinno być miastem kompaktowym
- Pomysł powiększenia Opola jest archaiczny - przekonują działacze Partii Zielonych. Ich zdaniem, plany prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego, który chce przyłączyć do miasta podopolskie wioski, nie przyczynia się do rozwoju stolicy regionu.
Adam Pieszczuk, były opolski radny, zwraca uwagę na to, że ten projekt niszczy społeczne więzi i zaufanie między samorządami.
- Trzeba czasami pogodzić się z tym, że obok siebie ma się sąsiada, tak po ludzku - mówi Pieszczuk.
Zdaniem Jacka Sobańskiego, prezesa opolskich struktur Partii Zielonych, Opole naśladuje wielkie aglomeracje, takie jak Berlin czy Londyn, które muszą się powiększać, bo rośnie liczba ich mieszkańców.
- Tymczasem Opole jest miastem, które się demograficznie kurczy - mówi Sobański. - Dlatego powinno, tak jak Melbourne czy Vancouver, wybrać wariant miasta kompaktowego. Na czym polega ten model? Miasta dostrzegają wady tych rozlewisk miejskich, tego, że trzeba utrzymywać transport i różnego rodzaju usługi publiczne na coraz to większych odległościach, ten promień od centrum miast się zwiększa, w związku z tym te miasta nawet zakładają moratoria na poszerzanie się.
Sobański przekonuje także, że Opole nie powinno przyłączać Brzezia z Elektrownią Opole, ale wrócić do planów wykorzystania ciepła z elektrowni.
- Będziemy jedynym miastem, które będzie posiadało 900-megawatowe bloki nadkrytyczne, to jest jedna z najnowocześniejszych technologii, a my będziemy wykorzystywać tę parę najprawdopodobniej do hodowli pomidorów a nie do tego, żeby zaprząc ją do rozwoju ekonomicznego miasta - mówi Sobański.
Dodajmy, że Partia Zielonych jest drugą - po Mniejszości Niemieckiej - formacją, która publicznie wypowiedziała się przeciw planom powiększenia Opola.
- Trzeba czasami pogodzić się z tym, że obok siebie ma się sąsiada, tak po ludzku - mówi Pieszczuk.
Zdaniem Jacka Sobańskiego, prezesa opolskich struktur Partii Zielonych, Opole naśladuje wielkie aglomeracje, takie jak Berlin czy Londyn, które muszą się powiększać, bo rośnie liczba ich mieszkańców.
- Tymczasem Opole jest miastem, które się demograficznie kurczy - mówi Sobański. - Dlatego powinno, tak jak Melbourne czy Vancouver, wybrać wariant miasta kompaktowego. Na czym polega ten model? Miasta dostrzegają wady tych rozlewisk miejskich, tego, że trzeba utrzymywać transport i różnego rodzaju usługi publiczne na coraz to większych odległościach, ten promień od centrum miast się zwiększa, w związku z tym te miasta nawet zakładają moratoria na poszerzanie się.
Sobański przekonuje także, że Opole nie powinno przyłączać Brzezia z Elektrownią Opole, ale wrócić do planów wykorzystania ciepła z elektrowni.
- Będziemy jedynym miastem, które będzie posiadało 900-megawatowe bloki nadkrytyczne, to jest jedna z najnowocześniejszych technologii, a my będziemy wykorzystywać tę parę najprawdopodobniej do hodowli pomidorów a nie do tego, żeby zaprząc ją do rozwoju ekonomicznego miasta - mówi Sobański.
Dodajmy, że Partia Zielonych jest drugą - po Mniejszości Niemieckiej - formacją, która publicznie wypowiedziała się przeciw planom powiększenia Opola.