Opole wystąpi z aglomeracji? Prezydent pyta: po co w niej być, skoro i tak nas przegłosują?
Czy Opole może wystąpić z Aglomeracji Opolskiej? Prezydent Arkadiusz Wiśniewski nie mówi wprost o takim kroku, ale daje do zrozumienia, że jest to możliwe. Po tym, jak gminy należące do aglomeracji, zmieniły statut, prezydent Opola nie zasiada już w zarządzie tego stowarzyszenia, choć wcześniej był z klucza jego przewodniczącym.
Wiśniewski zastanawia się nad zasadnością uczestnictwa Opola w Aglomeracji mimo tego, że Unia Europejska przeznaczyła dla niej 70 mln euro. Czy miasto nie chce skorzystać z tych pieniędzy?
- Ostatnie spotkanie pokazało, że Opole może nie mieć takiej okazji, nawet będąc w aglomeracji, bo 20 gmin je przegłosuje. Pytanie więc, po co być w aglomeracji? Jesteśmy tam po to, żeby korzystać z funduszy europejskich i realizować wspólne projekty z gminami. Jeżeli Opolu tę możliwość się zabiera, to po co Opole ma finansować i brać odpowiedzialność za kształt aglomeracji? - pyta prezydent.
Przypomnijmy: z budżetu Opola co roku przekazywano 300 tysięcy na utrzymanie biura Aglomeracji Opolskiej.
Radnym Opola trudno jednak uwierzyć w scenariusz, w którym Opole z aglomeracji występuje.
- Za dużo pieniędzy można przez taki krok stracić - mówi radny PO Zbigniew Kubalańca.
Natomiast przewodniczący rady miasta i członek Razem dla Opola Marcin Ociepa uważa, że nie ma Aglomeracji Opolskiej bez Opola, a najwięcej na tym scenariuszu straciłyby podopolskie gminy.
Sławomir Batko, przewodniczący klubu radnych PiS, mówi, że ma duże wątpliwości, bo chodzi o spore pieniądze z UE.
- Chcemy poznać więcej szczegółów i potem będziemy o tym dyskutować na posiedzeniu klubu - powiedział nam Batko.
- Ostatnie spotkanie pokazało, że Opole może nie mieć takiej okazji, nawet będąc w aglomeracji, bo 20 gmin je przegłosuje. Pytanie więc, po co być w aglomeracji? Jesteśmy tam po to, żeby korzystać z funduszy europejskich i realizować wspólne projekty z gminami. Jeżeli Opolu tę możliwość się zabiera, to po co Opole ma finansować i brać odpowiedzialność za kształt aglomeracji? - pyta prezydent.
Przypomnijmy: z budżetu Opola co roku przekazywano 300 tysięcy na utrzymanie biura Aglomeracji Opolskiej.
Radnym Opola trudno jednak uwierzyć w scenariusz, w którym Opole z aglomeracji występuje.
- Za dużo pieniędzy można przez taki krok stracić - mówi radny PO Zbigniew Kubalańca.
Natomiast przewodniczący rady miasta i członek Razem dla Opola Marcin Ociepa uważa, że nie ma Aglomeracji Opolskiej bez Opola, a najwięcej na tym scenariuszu straciłyby podopolskie gminy.
Sławomir Batko, przewodniczący klubu radnych PiS, mówi, że ma duże wątpliwości, bo chodzi o spore pieniądze z UE.
- Chcemy poznać więcej szczegółów i potem będziemy o tym dyskutować na posiedzeniu klubu - powiedział nam Batko.