Od nowego roku pielęgniarki czeka sporo zmian. Recepta nie tylko od lekarza
– Chodzi przede wszystkim o ułatwienia dla pacjentów – powiedziała w porannej rozmowie „W cztery oczy” Sabina Wiatkowska, przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Opolu.
Zgodnie z nowymi przepisami – po przejściu odpowiedniego szkolenia – do wypisywania recept będą także uprawnione pielęgniarki.
– Cel jest taki, żeby łatwiej było pacjentom, bo pielęgniarkom na pewno łatwiej nie będzie. Dochodzą im nowe, wysokie uprawnienia. W ślad za tym duża odpowiedzialność – materialna, ale też za stan zdrowia pacjentów – wyjaśnia Wiatkowska.
Uzyskanie prawa do wypisywania recept będzie poprzedzone specjalistycznym kursem z ordynowania leków. Mają się one rozpocząć już w pierwszym kwartale nowego roku. Pewien poślizg czasowy wynika z tego, że rozporządzenia, akty wykonawcze do znowelizowanej w 2014 roku ustawy przyjęto dopiero w październiku tego roku.
– To szkolenie jest podzielone na dwie części. Pierwsza trwa 65 godzin: 40 godzin teoretycznych i 25 godzin zajęć praktycznych. Druga podzielona na część teoretyczną (30 godzin) i praktyczną (14 godzin) – w zależności od tego czy pielęgniarki i położne mają ukończone studia pierwszego stopnia - licencjat, czy drugiego stopnia, czyli tytuł magistra – mówi Wiatkowska.
– Zgodnie z założeniami ustawy, zwiększenie uprawnień pielęgniarek w zakresie wypisywania recept ma skrócić kolejki w przychodniach, ale na dziś pojawia się jeszcze dużo znaków zapytania – zaznacza gość Radia Opole. – Jest m.in. problem konsekwentnego prowadzenia konkretnego pacjenta przy większej liczbie osób wypisujących leki.
Zapisy nowej ustawy oprotestowały Naczelna Rada Lekarska oraz Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych w Warszawie, wskazując na zagrożenia dla stanu zdrowia pacjentów.
– Cel jest taki, żeby łatwiej było pacjentom, bo pielęgniarkom na pewno łatwiej nie będzie. Dochodzą im nowe, wysokie uprawnienia. W ślad za tym duża odpowiedzialność – materialna, ale też za stan zdrowia pacjentów – wyjaśnia Wiatkowska.
Uzyskanie prawa do wypisywania recept będzie poprzedzone specjalistycznym kursem z ordynowania leków. Mają się one rozpocząć już w pierwszym kwartale nowego roku. Pewien poślizg czasowy wynika z tego, że rozporządzenia, akty wykonawcze do znowelizowanej w 2014 roku ustawy przyjęto dopiero w październiku tego roku.
– To szkolenie jest podzielone na dwie części. Pierwsza trwa 65 godzin: 40 godzin teoretycznych i 25 godzin zajęć praktycznych. Druga podzielona na część teoretyczną (30 godzin) i praktyczną (14 godzin) – w zależności od tego czy pielęgniarki i położne mają ukończone studia pierwszego stopnia - licencjat, czy drugiego stopnia, czyli tytuł magistra – mówi Wiatkowska.
– Zgodnie z założeniami ustawy, zwiększenie uprawnień pielęgniarek w zakresie wypisywania recept ma skrócić kolejki w przychodniach, ale na dziś pojawia się jeszcze dużo znaków zapytania – zaznacza gość Radia Opole. – Jest m.in. problem konsekwentnego prowadzenia konkretnego pacjenta przy większej liczbie osób wypisujących leki.
Zapisy nowej ustawy oprotestowały Naczelna Rada Lekarska oraz Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych w Warszawie, wskazując na zagrożenia dla stanu zdrowia pacjentów.
pielęgniarki, położne, wypisywanie recept przez pielęgniarki, Okręgowa Izba Pielęgniarek i Położnych w Opolu, szkolenia pielęgniarek i położnych, specjalistyczny kurs ordynowania leków, Naczelna Rada Lekarska, Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych, Sabina Wiatkowska, W cztery oczy, Ireneusz Prochera