- Dobrze, że sprawa się kończy, że kończy się jazgot polityków opozycji - powiedział w Loży Radiowej europoseł PIS Sławomir Kłosowski komentując podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę znowelizowanej ustawy o TK.

- Problemy w TK to konsekwencja działań jeszcze poprzedniej koalicji - przypomniał europarlamentarzysta - teraz mamy uporządkowanie między innymi trybu orzekania.

- Tu chodzi o zwiększenie autorytetu orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, wskazanie, że TK potrafi mówić jednym głosem, bo to będzie jednak 2/3 jego składu.

- Nie może być tak, że orzeka pięciu sędziów w tak ważnych, kardynalnych sprawach, jak choćby ta dotycząca samego Trybunału Konstytucyjnego, gdzie trybunał de facto orzekał we własnej sprawie.

- Również w tej nowelizacji nie ma czegoś takiego jak praca trybunału bez dostępu opinii publicznej - zauważył europarlamentarzysta PiS.

- Zdarzało się, że składane wcześniej skargi do TK były rozpatrywane bardzo różnie - dodał Sławomir Kłosowski - jeśli sprawę zgłaszała opozycja, sędziowie pracowali dłużej, jeśli wątpliwości miała koalicja rządząca, to zwykle orzeczenie pojawiało się szybciej.

Teraz według zapisów nowelizacji, Trybunał Konstytucyjny będzie rozpatrywał skargi zgodnie z kolejnością ich wpłynięcia. Wyroki mają zapadać większością 2/3 głosów sędziów, przy czym w wielu sprawach w pełnym, co najmniej 13 osobowym składzie.

Nowa ustawa wprowadza czteroletnią kadencję prezesa TK i nie przewiduje uczestnictwa środowisk prawniczych i naukowych w wyłanianiu kandydatów na sędziów. Obowiązkowym uczestnikiem każdej sprawy w Trybunale ma być za to Prokurator Generalny.

Sejm i Senat przyjęły ustawę w ubiegłym tygodniu. Liczne środowiska prawnicze, a także opozycja parlamentarna apelowała do prezydenta o niepodpisywanie znowelizowanych przepisów i skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.

Znowelizowana ustawa o Trybunale Konstytucyjnym już obowiązuje, gdyż została opublikowana w Dzienniku Ustaw.