Poszukiwany kilkoma listami gończymi brzeżanin wpadł w ręce policji
Funkcjonariusze z tamtejszej komendy zatrzymali Jarosława K., który od 10 miesięcy był poszukiwany na podstawie 5 listów gończych i 27 zarządzeń sądów i prokuratur do ustalenia miejsca pobytu. 48–letni mężczyzna jest oskarżony o liczne oszustwa internetowe.
Jak relacjonuje Mirosław Dziadek, rzecznik brzeskiej policji, zatrzymanie mężczyzny nie obyło się bez problemów. Na widok mundurowych poszukiwany zaczął uciekać.
- Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna ten może przebywać na terenie jednej z miejscowości w gminie Lewin Brzeski. Gdy udali się na miejsce zobaczyli samochód, w którym siedział Jarosław K. Na widok policjantów 48–latek postanowił uciec. Po krótkim pościgu został zatrzymany. Najpierw trafił do aresztu w komendzie policji, a następnie został odwieziony do zakładu karnego.
Jarosław K. od 2012 roku mógł oszukać dziesiątki osób w całym kraju. Za pośrednictwem internetu sprzedawał telefony komórkowe, których nigdy nie miał. Kupujący płacili mu z góry, średnio około 2 tysięcy złotych od sztuki.
- Mężczyzna przyjmował wpłaty, a towarów nie wysyłał. Tylko w samym styczniu tego roku 48–latek usłyszał 6 zarzutów. Rok wcześniej do sądu sporządzono aż 16 aktów oskarżenia. W 2013 Jarosławowi K. postawiono ponad 40 zarzutów oszustwa - dodaje Dziadek.
Sąd kilkukrotnie wymierzył już kary więzienia, ale mężczyzna skutecznie unikał odsiadki ukrywając się w różnych miejscach. Teraz decyzją brzeskiego sądu wyroki zostaną zsumowane. Może mu grozić kara do 10 lat więzienia.
- Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna ten może przebywać na terenie jednej z miejscowości w gminie Lewin Brzeski. Gdy udali się na miejsce zobaczyli samochód, w którym siedział Jarosław K. Na widok policjantów 48–latek postanowił uciec. Po krótkim pościgu został zatrzymany. Najpierw trafił do aresztu w komendzie policji, a następnie został odwieziony do zakładu karnego.
Jarosław K. od 2012 roku mógł oszukać dziesiątki osób w całym kraju. Za pośrednictwem internetu sprzedawał telefony komórkowe, których nigdy nie miał. Kupujący płacili mu z góry, średnio około 2 tysięcy złotych od sztuki.
- Mężczyzna przyjmował wpłaty, a towarów nie wysyłał. Tylko w samym styczniu tego roku 48–latek usłyszał 6 zarzutów. Rok wcześniej do sądu sporządzono aż 16 aktów oskarżenia. W 2013 Jarosławowi K. postawiono ponad 40 zarzutów oszustwa - dodaje Dziadek.
Sąd kilkukrotnie wymierzył już kary więzienia, ale mężczyzna skutecznie unikał odsiadki ukrywając się w różnych miejscach. Teraz decyzją brzeskiego sądu wyroki zostaną zsumowane. Może mu grozić kara do 10 lat więzienia.