Brygida Jakubowicz, która od 45 lat żyje z cukrzycą przyznaje, że brakuje lekarzy specjalistów. W Brzegu jest wciąż tylko jeden lekarz.

- Udało się uruchomić przychodnię endokrynologiczną w BCM – ie i lekarz przyjmuje tam na pół etatu, ale to wciąż kropla w morzu potrzeb. Najczęściej to leczenie wygląda tak, że cukrzykami zajmują się lekarze pierwszego kontaktu, którzy nie mają czasu, by wizyta pacjenta trwała godzinę lub półtorej.

W Brzegu brakuje również diabetologa dziecięcego, dlatego rodzice najczęściej jeżdżą do Opola lub Wrocławia. Jakubowicz przyznaje, że walka z cukrzycą do najłatwiejszych nie należy. Najgorzej te chorobę znoszą mężczyźni, którzy w początkowej fazie boją się zastrzyków z insuliną, ale odpowiednia dieta, sport i spokojny tryb życia pozwalają przetrwać wiele lat.

- Dieta i ruch są bardzo pomocne przy zbijaniu cukru. Ważny jest też tryb życia naszego emocjonalnego. Powinniśmy nasz organizm wyciszać i wykonywać spokojne zawody. Nie możemy być narażeni na stres, co jak wiadomo jest bardzo trudne – dodaje Jakubowicz.

Szacuje się, że w powiecie brzeskim może żyć dziś nawet kilka tysięcy osób chorych na cukrzycę.