Prof. Chazan przekonywał w Opolu o konieczności budowy Cywilizacji Życia
O budowie "Cywilizacji Życia" mówił profesor Bogdan Chazan, znany ginekolog, na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego.
Przypomnijmy, że w kwietniu 2014 roku lekarz odmówił pacjentce wykonania aborcji, mimo że dziecko było obciążone wieloma wadami genetycznymi. Chazan powołał się wtedy na klauzulę sumienia, a dziecko zmarło niedługo po urodzeniu.
Ginekolog uważa, że sztuczna antykoncepcja szkodzi kobietom.
- Antykoncepcja sztucznie wchodzi w intymną relację między mężem a żoną, zaburza te relacje i jest powodem powikłań. Wiemy, że jeden z elementów antykoncepcji - estrogen - został wpisany przez Światową Organizację Zdrowia na listę środków wywołujących raka. To nie jest obojętne z czysto zdrowotnego punktu widzenia - przekonuje.
Zdaniem prof. Chazana, dzisiejsi lekarze nie nawiązują odpowiedniej relacji z pacjentami, a kontakty osobowe odgrywają dużą rolę w procesie leczenia. - Uniwersytety medyczne nie przywiązują wagi do etyki medycznej - ocenia.
- Te sprawy są traktowane po macoszemu, a w efekcie młodzi lekarze nie znają zasad rozmowy z pacjentem. Nie wiedzą, jak komunikować się w trudnych przypadkach i jak przekazywać złe wiadomości. Co do pozytywnych informacji, czasami wiedzą, jak się zachować. Problem również w tym, że na studiach medycznych chyba nie ma teraz wzorców osobowych, a tak było kiedyś - tłumaczy.
Dodajmy, że prof. Chazan wykonał w przeszłości nawet kilkaset zabiegów aborcji, ale zrezygnował z tego pod koniec lat 80. - Przejrzałem na oczy dzięki spotkanym rodzicom i postępowi technologicznemu - wyjaśnia.
Ginekolog uważa, że sztuczna antykoncepcja szkodzi kobietom.
- Antykoncepcja sztucznie wchodzi w intymną relację między mężem a żoną, zaburza te relacje i jest powodem powikłań. Wiemy, że jeden z elementów antykoncepcji - estrogen - został wpisany przez Światową Organizację Zdrowia na listę środków wywołujących raka. To nie jest obojętne z czysto zdrowotnego punktu widzenia - przekonuje.
Zdaniem prof. Chazana, dzisiejsi lekarze nie nawiązują odpowiedniej relacji z pacjentami, a kontakty osobowe odgrywają dużą rolę w procesie leczenia. - Uniwersytety medyczne nie przywiązują wagi do etyki medycznej - ocenia.
- Te sprawy są traktowane po macoszemu, a w efekcie młodzi lekarze nie znają zasad rozmowy z pacjentem. Nie wiedzą, jak komunikować się w trudnych przypadkach i jak przekazywać złe wiadomości. Co do pozytywnych informacji, czasami wiedzą, jak się zachować. Problem również w tym, że na studiach medycznych chyba nie ma teraz wzorców osobowych, a tak było kiedyś - tłumaczy.
Dodajmy, że prof. Chazan wykonał w przeszłości nawet kilkaset zabiegów aborcji, ale zrezygnował z tego pod koniec lat 80. - Przejrzałem na oczy dzięki spotkanym rodzicom i postępowi technologicznemu - wyjaśnia.