BCM: Nie było żadnej manipulacji. Pokazujemy problem finansowania szpitali
Dyrekcja Brzeskiego Centrum Medycznego odpowiada na zarzuty Radzie Opolskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. W piątek do mediów zostało rozesłane oficjalne stanowisko w którym czytamy m.in. że problemem BCM – u nie jest zbyt niski kontrakt, a powtarzające się od lat milionowe niewykonania umów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Ponadto migracja pacjentów do innych placówek pokazuje, że lecznica jest w niewłaściwy sposób zarządzana.
Wiem, gdzie występują błędy i jestem po to dyrektorem, by wewnętrzne sprawy szpitala rozwiązać – komentuje Krzysztof Konik, dyrektor brzeskiej lecznicy. Nadal twierdzimy, że NFZ nie traktuje na równi wszystkich szpitali w województwie.
- Kiedy bierzemy pod uwagę ten sam poziom referencyjności i populację, która jest do obsłużenia przez dany szpital, w dalszym ciągu stoimy na stanowisku, że Brzeskie Centrum Medyczne jest nadal niżej kontraktowane od szpitali, które pokazaliśmy podczas wrześniowej konferencji prasowej. To są dane ekonomiczne, z którymi się nie dyskutuje.
Dyrekcja BCM – u nie chce stawać w konflikcie z Narodowym Funduszem Zdrowia. Zwracamy po prostu uwagę na problem – dodaje Konik.
- Być może Fundusz lub pewne osoby związane z NFZ, chcą z pozycji monopolisty pokazać BCM – owi miejsce na szarym końcu, tylko popatrzmy, kto na tym traci. Nie można w myśl zasady pewnej złośliwości pokazywać pewnego rodzaju figi dla jakichkolwiek pacjentów, bo to oni są tutaj najważniejszym podmiotem – podkreśla na koniec szef brzeskiego szpitala.
Dodajmy, że BCM utracił płynność finansową i generuje coraz większe straty. Zadłużenie na koniec tego roku może wynieść ponad 4 miliony złotych. W tej chwili placówka jest w trakcie restrukturyzacji.
Maciej Stępień
- Kiedy bierzemy pod uwagę ten sam poziom referencyjności i populację, która jest do obsłużenia przez dany szpital, w dalszym ciągu stoimy na stanowisku, że Brzeskie Centrum Medyczne jest nadal niżej kontraktowane od szpitali, które pokazaliśmy podczas wrześniowej konferencji prasowej. To są dane ekonomiczne, z którymi się nie dyskutuje.
Dyrekcja BCM – u nie chce stawać w konflikcie z Narodowym Funduszem Zdrowia. Zwracamy po prostu uwagę na problem – dodaje Konik.
- Być może Fundusz lub pewne osoby związane z NFZ, chcą z pozycji monopolisty pokazać BCM – owi miejsce na szarym końcu, tylko popatrzmy, kto na tym traci. Nie można w myśl zasady pewnej złośliwości pokazywać pewnego rodzaju figi dla jakichkolwiek pacjentów, bo to oni są tutaj najważniejszym podmiotem – podkreśla na koniec szef brzeskiego szpitala.
Dodajmy, że BCM utracił płynność finansową i generuje coraz większe straty. Zadłużenie na koniec tego roku może wynieść ponad 4 miliony złotych. W tej chwili placówka jest w trakcie restrukturyzacji.
Maciej Stępień