Toalety na poziomie. Dosłownie i w przenośni
- A powinny być na każdym poziomie, nie tylko na parterze - uważa nasz słuchacz, osoba niepełnosprawna, który wystosował nawet petycję do burmistrza.
- Oddano w Nysie duże centrum handlowe, gdzie ludzie spędzają nawet po kilka godzin – bez toalety. W nyskim magistracie czy w starostwie jest czynna jedna toaleta dla petentów. Pozostałe, na każdym piętrze, urzędnicy zamykają na klucz. Czy to normalne w XXI wieku? – pyta nasz słuchacz.
Najbardziej denerwuje go rozwiązanie przyjęte w nyskim Ośrodku Opieki Społecznej, który odwiedzają osoby niepełnosprawne i chore. Jedyna czynna toaleta jest „w piwnicy”, na najniższym poziomie. Owszem, można tam dotrzeć windą, ale nie każdy podopieczny OPS potrafi z niej korzystać.
Swoje argumenty mają urzędnicy. Przyznają, że to trudny problem, bo nie chodziliby z kluczami do wc, gdyby wszyscy petenci wykazywali odpowiedni poziom kultury. Szefowa OPS mówi o dewastowanych ubikacjach, kradzionych sedesach i urywanych bateriach. Sekretarz nyskiej gminy o praktykach bezdomnych, którzy przychodzą do magistratu na poranną toaletę. Potem już nikt nie może korzystać z takiego wc. Niemniej UM w Nysie szuka sposobu na otwarcie toalet na wszystkich piętrach dla petentów.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska