Sołek: „Popełniono błąd, budując bramki na opolskiej A4”
– To jednak niewiele da, bowiem oznacza jedynie tyle, że nie będziemy pobierali biletu podczas wjeżdżania bezpośrednio na autostradę. Jednak tylko w przypadku, gdy nie będzie tam kolejki – tłumaczy Sołek.
– Popełniono błąd, budując bramki i wjazdy na opolskiej A4. Ktoś nie pomyślał, że na autostradzie mogą znajdować się ludzie potrzebujący pomocy. Jeśli przez zator opóźni się przejazd karetki, powiadomimy odpowiednie służby: wojewodę i prokuraturę. Czasami wystarczy opóźnić przejazd o 3 – 4 minuty, by ktoś z tego powodu ucierpiał. W takiej sytuacji będziemy informować wojewodę, czyli naszego szefa, który zarządza systemem ratownictwa medycznego w regionie oraz prokuraturę. Jednak jeszcze nam się to nigdy nie zdarzyło i oby takie zdarzenie nie miało miejsca – dodaje Sołek.
W weekend kierowca karetki wiozący rannych wyłamał autostradowy szlaban. Firma Kapsch twierdzi, że zachowanie obsługi karetki było nieuzasadnione. Z kolei przedstawiciel firmy Falck do której należą karetki, mówi, że nikt nie przedstawił jej jakichkolwiek instrukcji dotyczących wjazdu.
Posłuchaj informacji:
Marzena Śmierciak (oprac. KK)