Sprawa kędzierzyńsko-kozielskiej bursy w prokuraturze
Sprawa ewentualnych nieprawidłowości w kędzierzyńsko-kozielskiej bursie trafiła do prokuratury. Doniesienie złożyła poprzednia dyrekcja placówki. Zwracaliśmy na to uwagę na sesji rady powiatu, a nikt nie chciał nas słuchać – mówi Artur Widłak szef radnych klubu Platformy Obywatelskiej w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim.
Zawiadomienie złożyła była dyrektor Jolanta Andrus.
Jolanta Andrus przyznaje, że kiedy była dyrektorem bursy wiedziała o oddelegowaniu.
Decyzję o oddelegowaniu podjął zarząd powiatu i to z naruszeniem prawa, ponieważ ustawa o związkach zawodowych nie przewiduje takiej możliwości – twierdzą nasi rozmówcy. Innego zdania jest starosta kędzierzyńsko-kozielski Józef Gisman.
Prokurator zadecyduje kto ma rację w tym sporze.
Tomasz Adamek (oprac. WK/JM)
Zawiadomienie złożyła była dyrektor Jolanta Andrus.
Jolanta Andrus przyznaje, że kiedy była dyrektorem bursy wiedziała o oddelegowaniu.
Decyzję o oddelegowaniu podjął zarząd powiatu i to z naruszeniem prawa, ponieważ ustawa o związkach zawodowych nie przewiduje takiej możliwości – twierdzą nasi rozmówcy. Innego zdania jest starosta kędzierzyńsko-kozielski Józef Gisman.
Prokurator zadecyduje kto ma rację w tym sporze.
Tomasz Adamek (oprac. WK/JM)