Coraz mniej rolników, ale tradycja dożynkowa wciąż żywa
Rolników coraz mniej, ale tradycja organizacji dożynek nie ginie. W ten weekend w Brynicy odbyło się święto plonów powiatu opolskiego. Wielu mieszkańców pracuje za granicą, inni znaleźli zatrudnienia w administracji lub w handlu. Liczba osób utrzymujących się z rolnictwa maleje.
- W mojej wiosce jest obecnie trzech rolników. Mniejsi rolnicy dzierżawią pola tym większym - mówi sołtys Biadacza Waldemar Kalina
Krystian Baldy, wójt gminy Łubniany, dodaje, że mniejsza liczba gospodarstw nie oznacza mniejszej wydajności
- Rolnicy gospodarują na dużym areale, oni często więcej produkują, niż robiłoby to kilku gospodarzy z niewielkimi uprawami.
Bernard Loch, sołtys Osowca, zauważa, że wielu młodych ludzi obecnie przebywa za granicą, bez deklaracji powrotu do Polski.
- To jest bardziej opłacalne – mówi Loch.
Powiat Opolski zmaga się z dodatkowym problemem - to niska jakość ziem. Większość należy do niższych klas, co uniemożliwia prowadzenie wielu upraw.
Piotr Wrona