Promile były, ale był i urlop. Sprawa burmistrza Nysy umorzona
Czynności sprawdzające prowadzone przez prudnicką KPP to efekt anonimowego donosu złożonego na burmistrza Nysy Kordiana Kolbiarza. Burmistrz mówił na antenie Radia Opole, że przyszedł rano do pracy po wieczornej „zakrapianej” imprezie wyłącznie po kilka dokumentów. Wcześniej zgłosił bowiem dzień urlopu. W tym czasie do jego gabinetu weszli funkcjonariusze nyskiej KPP, aby sprawdzić jego trzeźwość a badanie alkomatem wykazało niecałe 0,3 promila – przy dopuszczalnych 0,2. Sprawa trafiła do rozpatrzenia do KPP w Prudniku w ramach czynności sprawdzających.
- Faktycznie postępowanie wykazało, że burmistrz Nysy był pod wpływem alkoholu, ale jednocześnie z dokumentów i zeznań świadków wynika, iż tego dnia przebywał na urlopie i nie podejmował żadnych czynności zawodowych. Obowiązki przekazał swojemu zastępcy. Nie ma zatem znamion wykroczenia, postępowanie zostało umorzone – mówi rzecznik KPP w Prudniku Andrzej Spyrka.
Dodajmy, że nyscy policjanci weszli do gabinetu burmistrza po telefonie od osoby, która sugerowała, jakoby burmistrz pracował będąc pod wpływem alkoholu.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska