Klienci niewypłacalnego biura jadą do Polski. 10 procent z Opolskiego
Wczoraj (02.09) po południu biuro ogłosiło niewypłacalność, więc Urząd Marszałkowski musiał zapewnić turystom nocleg i powrót z pięciu krajów - z Włoch, Hiszpanii, Bułgarii, Grecji oraz Chorwacji.
Wicemarszałek regionu Grzegorz Sawicki zwraca uwagę, że to pierwsza tego typu sytuacja na Opolszczyźnie, ale Departament Kultury, Sportu i Turystyki działał, jego zdaniem, bardzo sprawnie.
- Praktycznie wszyscy turyści byli poinformowani przez rezydentów w poszczególnych krajach i naszych pracowników, że zapewnimy powrót. Nawiązaliśmy kontakt ze wszystkimi konsulatami, więc konsulowie mieli pełną wiedzę o hotelach, w których przebywali turyści. Oni pilotowali również na miejscu sprawy związane z powrotem - informuje.
Dodajmy, że bułgarska policja zatrzymała dokumenty polskich turystów, ale dzięki współpracy z konsulatem udało się wyjaśnić nieporozumienie.
Marszałek Andrzej Buła informuje, że mieszkańcy województwa opolskiego stanowią około 10 procent klientów biura przebywających za granicą - większość pochodzi z Dolnego Śląska i województwa śląskiego.
- Będziemy dociekać, kiedy biuro przestało sprzedawać wycieczki - podkreśla Buła.
- Ja nie chcę teraz rozstrzygać i mówić, czy biuro sprzedawało czy nie. Będziemy to sprawdzać różnymi sposobami, żeby przeanalizować i zrobić studium przypadku. Spróbujemy ustalić, jak i kiedy biuro wiedziało, że coś jest nieopłacalne, a pieniądze nie zostały wysłane. To jest kolejny krok do unormowania pewnych rzeczy w obszarze towaru turystycznego, który ktoś sprzedaje, ale nie do końca gwarantuje nam realizację - zaznacza.
Trwa też zbieranie informacji o poszkodowanych osobach, które wykupiły wakacje w Agencji Turystycznej Zawadzkie, ale nie zdążyły wyjechać.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak