Nysa: Spółki gminne po nowemu. Praca na rzecz mieszkańców
- To kuriozalne, że przy przetargach na prace zlecane przez gminę, są wybierane oferty firm zewnętrznych, bowiem lokalne spółki gminne przedstawiają ceny dwukrotnie wyższe. Pracujemy nad tym, aby sytuacja ta się zmieniła – mówi burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz. Podaje też przykład spółki komunalnej EKOM, która jest przygotowana nie tylko do gospodarki odpadami, może także z powodzeniem budować drogi gminne np. wewnątrzosiedlowe.
- Dlaczego tego nie robi? – pyta Kolbiarz. Dodaje, że niektórzy prezesi spółek zapomnieli o zadaniach firm, które prowadzą. Nie chodzi bowiem wyłącznie o ściąganie pieniędzy od mieszkańców za wykonane usługi i dbanie o swoich pracowników. Spółki mają pełnić rolę służalczą względem lokalnej społeczności i czynnie angażować się w prace na rzecz mieszkańców.
Nyskie władze zapowiadają duże zmiany w pracy spółek gminnych. Na razie doszło do zmiany personalnej na stanowisku prezesa spółki EKOM, który - wg jeszcze starych zasad - otrzyma 300 tys. zł odprawy. Przed kilkoma dniami gmina zmieniła zatem statuty spółek gminnych. Od teraz odchodzący prezesi otrzymają odprawę w kwocie trzykrotnej, miesięcznej pensji.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska