- W powiecie opolskim jest w ostatnim czasie bardzo dużo zgłoszeń dotyczących takich kokonów, które zdaniem mieszkańców "zagrażają ich życiu i zdrowiu" - mówi brygadier Leszek Koksanowicz z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu. - Odbieramy 3-4 zgłoszenia dziennie.

- Często jest tak, że przyjeżdżamy na miejsce, a tam jest jeden szerszeń albo kilka os i osoba wzywająca pomoc twierdzi, że nie potrafi sobie z tym poradzić. Należy pamiętać o tym, że sprzęt i strażacy, którzy jadą do takiego zdarzenia są wyłączeni z innych działań. Może się zdarzyć, że w takiej sytuacji zabraknie nas tam, gdzie jest faktyczne zagrożenie związane z pożarem czy też wypadkiem.

- Bardzo nam zależy, żeby ludzie w miarę możliwości reagowali szybko i nie dopuszczali do tworzenia się niebezpiecznych gniazd - podkreśla Koksanowicz.

- Widząc, że owady tworzą kokon, należy się go pozbyć i nie pozwolić, aby się powiększał. Warto dodać, że istnieją specjalne preparaty chemiczne, które skutecznie usuwają osy i szerszenie - tłumaczy.

Straż pożarną należy jednak wezwać, gdy gniazdo owadów znajduje się w budynkach mieszkalnych lub obiektach użyteczności publicznej i bezpośrednio zagraża ludziom.

Posłuchaj:

Monika Antczak