Nietypowa "ostra" kolekcja brzytew do golenia w Gogolinie
Zbierać można wszystko: znaczki, monety, czapki. Norbert Schmidt z Gogolina ma jednak nietypowe hobby. Kolekcjonuje brzytwy do golenia. W swoim domu ma ponad 240 ostrych okazów. Jego pasja zaczęła się 20 lat temu, gdy znalazł w domu rodzinnym dwie brzytwy swojego dziadka. Kolekcja cały czas się powiększa. Brzytwy wyszukuje na portalach aukcyjnych lub na giełdach staroci.
- Najstarsze brzytwy w mojej kolekcji mają ponad 150 lat. Na co dzień golę się jednak zwykłą maszynką z żyletką – mówi Norbert Schmidt.
- Najwięcej brzytew mam pochodzenia niemieckiego. Mam też brzytwy polskie, czeskie, austriackie. Kilka z nich jest nadal do użycia. Gabloty do tego są specjalnie zrobione i zamknięte. Staram się by to było bezpieczne – mówi pan Norbert.
Kolekcja brzytew Norberta Schmidta w bezpieczny sposób od czasu do czasu jest także prezentowana na okolicznościowych pokazach.
Bogusław Kalisz