Nysa. Nieoczekiwana zmiana na stanowisku komendanta policji
Były już komendant, insp. Andrzej Synowiec, nie chce komentować swojego odejścia ze służby. Przyznaje, że przechodzi na emeryturę po 27 latach pracy w policji i sam złożył taki raport. Nie ukrywa jednak, że został o to poproszony przez przełożonego.
Sprawa zmiany na stanowisku komendanta policji jest jednak szeroko dyskutowana w kręgach samorządowych. Dzisiaj (11.05) w Nysie odbyło się spotkanie temu poświęcone. Zarówno starosta, jak i burmistrz podkreślali, że chcieliby, aby nowy komendant był nysaninem bądź osobą dobrze znającą ten region, bowiem chodzi o bezpieczeństwo największego liczebnie powiatu na Opolszczyźnie.
- W policji jest jak w wojsku, są nagłe sytuacje, na które my, cywile, nie mamy wpływu. Widocznie była konieczność zmiany na tym stanowisku, chociaż wystawiłem odchodzącemu komendantowi bardzo dobrą opinię. Mieliśmy także wspólne plany na przyszłość dotyczące doposażenia nyskiej jednostki. Szkoda – mówi starosta Czesław Biłobran.
W spotkaniu uczestniczył także Józef Barcik – szef powiatowej komisji bezpieczeństwa, były komendant powiatowy policji w Nysie.
- Policja to jest instytucja działająca na rozkaz, powołania i odwołania można się spodziewać w każdej chwili. Szkoda tylko, że coraz mniej jest w tej formacji starych, doświadczonych funkcjonariuszy. Oby nie odbiło się to na poziomie bezpieczeństwa mieszkańców – mówi Barcik.
Dodajmy, że uczestnicy samorządowego spotkania w Nysie podkreślali, że chcieliby, aby nowy komendant był nysaninem. Decyzja w tej sprawie będzie jednak należała do szefa Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Tematem szerzej zajmowaliśmy się w magazynie reporterów:
Dorota Kłonowska