Nysa: Będzie wniosek o unieważnienie wyborów
Włodzimierz Skonieczny zgubił dowód osobisty i jako dokument tożsamości przedłożył obwodowej komisji wyborczej zaświadczenie w tej sprawie wydane przez magistrat.
- Nie mam prawa jazdy ani innego dokumentu ze zdjęciem, zatem odmówiono mi wydania karty do głosowania pozbawiając możliwości oddania głosu w wyborach prezydenckich – mówi Skonieczny.
Popiera go Janusz Sanocki, wydawca lokalnego tygodnika i bliski współpracownik Pawła Kukiza. Jego zdaniem „Polska przestała być państwem prawa i wróciła epoka prawa powielaczowego z czasów komuny”. Sanocki uważa, że wytyczne Państwowej Komisji Wyborczej w tej sprawie są niezgodne z treścią art.52 kodeksu wyborczego, który nic nie mówi o zdjęciu na dokumencie tożsamości, a jedynie o posiadaniu dokumentu, który pozwala ustalić tożsamość osoby oddającej głos.
- Wspólnie złożymy tę skargę, bo to sprawa obywatelska, nie wiadomo, ile osób w Polsce nie zagłosowało z powodu zagubienia dowodu osobistego i nie miało żadnego dokumentu ze zdjęciem – mówi Sanocki.
Rafał Tkacz, dyrektor opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, wypowiada się w tej sprawie jednoznacznie: dokument, który identyfikuje wyborcę, musi być opatrzony zdjęciem, gdyż inaczej trudno o ustalenie tożsamości danej osoby. Nie ma tu żadnej nadinterpretacji.
- To na równi oczywiste, jak i zgodne z prawem – mówi Tkacz.
Posłuchaj Włodzimierza Skoniecznego, Janusza Sanockiego i Rafała Tkacza
Dorota Kłonowska