Nysa: Posadzili pół tysiąca nowych drzewek i krzewów
Około 50 tys. zł wydała nyska gmina na sadzonki drzew i krzewów. Łącznie w ramach wiosennych nasadzeń posadzono ich ponad 500. To zarówno pospolite tuje i berberysy, jak i amerykańskie ambrowce, choiny kanadyjskie, czerwone kasztanowce czy leszczyny tureckie.
- Postawiliśmy na jakość, nie na ilość. Sadzonki były drogie, bo okazałe, drzewka miały przeważnie ponad metr wysokości. Chodzi o to, aby się przyjęły i nie stanowiły łatwego łupu dla złodziei i wandali - mówi Michał Baziuk kierujący rolnictwem w nyskim magistracie.
Gmina każdego roku nasadza nowe drzewa i niemal każdego są niszczone i to w centrum miasta. Niektórych sprawców udało się ustalić dzięki miejskiemu monitoringowi.
Wiosenne nasadzenia były prowadzone m.in. w parku, na plantach, na ulicach Mariackiej, Łąkowej, w Alei Duńczyków, w okolicach szkół i przedszkoli a także w kilku sołectwach.
Posłuchaj:
Dorota Kłonowska