Zarzuty w sprawie kradzieży drewna. Sprawa jest rozwojowa
Funkcjonariusze już wcześniej mieli sygnał, że w ciężarówce może być przewożone kradzione drewno. Policjanci znaleźli w skrzyni ładunkowej 11 ton dębowych bali, a mężczyźni nie mieli dokumentów potwierdzających legalność ładunku.
- Jeden z mężczyzn był już znany policji, a okazał się poszukiwany - mówi komisarz Hubert Adamek z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - W trakcie prowadzonych czynności śledczy ustalili, że podejrzewany 24-latek już wcześniej dokonywał kradzieży drewna na terenie Nadleśnictwa Kluczbork i Brzeg.
Przedstawiciel Lasów Państwowych oszacował, że jego łupem mogło paść ponad 38 metrów sześciennych dębowych bali wartości blisko 12 tysięcy złotych. Zebrany przez kryminalnych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zatrzymanym zarzutów kradzieży. 21. i 53-latek usłyszeli jeden zarzut, natomiast 24-latek cztery zarzuty kradzieży.
Mężczyźni przebywają w policyjnym areszcie. Funkcjonariusze nie wykluczają dalszych zatrzymań w sprawie kradzieży drewna.
Adam Wołek