Pielęgniarki i położne żądają systemowych podwyżek
Krystyna Ciemniak, przewodnicząca wojewódzkiego zarządu Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, przemawiając na spotkaniu podkreśliła, że chodzi im nie tylko o podwyżki pensji, ale też zmiany systemowe.
- Zależy nam na tym, aby usługi pielęgniarek były ujmowane w kontrakcie z NFZ tak jak jest to w przypadku lekarzy i za tymi zmianami powinni lobbować starostowie - podkreśliła.
Marek Staszewski,dyrektor szpitala powiatowego w Kędzierzynie-Koźlu. ripostował:
- Patrząc na obecny system finansowania służby zdrowia może być tylko gorzej. Pani przewodnicząca, możemy się lubić i szanować, ale jesteśmy po przeciwnej stronie. Ja dzisiaj nie zrealizowałem jeszcze 5-procentowej podwyżki z 2011 roku - przypomniał Staszewski. - Ponadto nasza rzeczywistość zależy od spadającej liczby mieszkańców regionu, który obecnie liczy 830 tysięcy mieszkańców. Byłem ostatnio na spotkaniu z przewodniczącym rady opolskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia Edwardem Gondeckim, który poinformował mnie, że w przyszłym roku pieniędzy na leczenie będzie mniej. Patrząc na tę sytuację, widzę, że może być tylko gorzej - mówił dyrektor szpitala w Kędzierzynie Koźlu.
Wojciech Machelski, dyrektor Opolskiego Centrum Rehabilitacji, przypomniał, że w 2016 roku musimy dostosować szpitale do wymogów rozporządzenia ministra zdrowia a w sierpniu przyszłego roku mamy być też gotowi do wdrażania dokumentacji elektronicznej - a to kosztuje.
- Warszawa sobie coś wymyśla a my na dole musimy się do tego dostosować - podsumował swoją wypowiedź dyrektor OCR.
Czesław Biłobran, starosta nyski, podkreślił, że stoi za pielęgniarkami, których pensje są o wiele niższe od lekarzy. Odnosząc się do ich zarobków, tłumaczył, że pielęgniarka w szpitalu jest jak naczelnik w jego urzędzie. - Na pewno w starostwie nyskim naczelnik nie zarabia ode mnie pięć razy mniej i to można sprawdzić - powiedział nyski samorządowiec.
Oprócz podwyżek siostry domagają się zagwarantowania odpowiedniej liczby pielęgniarek na oddziałach szpitalnych. Jak mówi Krystyna Ciemniak, średnia wieku polskiej pielęgniarki to aktualnie 57 lat, młode absolwentki pielęgniarstwa chętnie wyjeżdżają za granicę do pracy i za kilka lat nie będzie miał się kto opiekować chorymi.
Dziś pielęgniarki z Opolszczyzny organizują protest plakatowy. Na bilbordach będą informować społeczeństwo o swojej trudnej sytuacji finansowej.
Posłuchaj:
Piotr Wójtowicz