W Brzegu dyskutowano nad przyszłością straży miejskiej
- My nie jesteśmy ukierunkowani na to, aby straż miejska przynosiła dochody do budżetu. Żeby nie wystawiać mandatów, ale rozmawiać z mieszkańcami. Karać należy tych, którzy notorycznie łamią przepisy. Realizując wspólne zadania z policją, widzimy, że część z nich jest realizowana tylko przez naszych strażników. Mowa tutaj przede wszystkim o sprawach związanych z dbaniem o czystość. Policjanci takie zgłoszenia realizują niechętnie, a to leży w naszych kompetencjach - tłumaczy burmistrz Jerzy Wrębiak.
Zdaniem władz Brzegu, służba nie wymaga zwiększenia liczby funkcjonariuszy. Należy tylko zatrudnić kompetentne osoby do obsługi 22 miejskich kamer. Brzescy strażnicy od lat poruszają się na rowerach. Czy jest szansa na zakup samochodu? Komendant Krzysztof Szary podkreśla, że nie ma takiej potrzeby.
- Jeżeli mielibyśmy takie zadania, które wymagałyby użycia samochodu, to na pewno byśmy o niego wnioskowali. W chwili obecnej rowery, z których korzystają strażnicy, są dobrej jakości i w dobrym stanie. Strażnicy cieszą się, że na nich jeżdżą, mają kontakt z mieszkańcami i nie boją się pełnić służby na ulicy – dodaje Szary.
Dziś brzeska straż miejska liczy siedmiu strażników. Do tematu wracamy w poniedziałkowym magazynie reporterów.
Maciej Stępień